Wpis z mikrobloga

  • 9
@Atreyu popatrz na to tak - dajesz zwierzakowi szansę na fajne żyćko, a nie gnicie w schronisku.

Ja zgarnąłem kotkę ze schroniska 8 miesięcy po utracie poprzedniej. Już jej ze mną nie ma - nowotwór trzustki ją załatwił, ale przez te 10 miesięcy miała pełną michę, własną poduchę, swojego niewolnika ( ͡º ͜ʖ͡º) bez porównania do poprzednich 3 lat spędzonych w schronisku.
  • Odpowiedz
@uziel: Trzymaj się mireczku... Rok temu przechodziłem przez to samo, z tym, że mój psiak był ze mną 18 lat (no prawie, 3 miesięcy mu zabrakło). Po 3 miesiącach nie wytrzymałem i kolejna psinka znalazła dom :)

@Atreyu: Zmień podejście - zobacz ile smutnych mordek czeka w schroniskach na swojego człowieka, swój dom, na wesoły żywot. Pomyśl, że możesz odmienić życie tego zwierzaka, a on będzie Ci wdzięczny
  • Odpowiedz
  • 6
@Pietruchoowy: @mcdrel @b7kj @eternal_slavo
Dziękuję Wam, jesteście kochani.
To był kotka wzięta ze śmietnika, a jedyne czego żałuję, to, że nie zabrałem jej stamtąd wcześniej, a nie dopiero jak miała rok. Bo właśnie przez to była chora i tak wcześnie odeszła. Tak, adoptujmy zwierzaki, każdy odejdzie, ale może niektóre będą miały lepszy dom.
  • Odpowiedz