Wpis z mikrobloga

@jqdro: I taki właśnie był Pedro gdy jawnie ładował żuberki od samego rana, uśmiechnięty od ucha do ucha i szczęśliwy w jakiś sposób. Podwórko do pszego tuszenia na psiej budzie, Zodiak za płotem, spacery boso po śniegu, podróże pociągiem do Warszawy, aby napić się tam piwa, zjeść frytki i wrócić wieczorem do domku, do mamy ukochanej, do malutkiego, zatęchłego pokoiku. A później wielki awans społeczny, prawo jazdy, samochód, Iwonka, i
  • Odpowiedz
@onniemajor:

Kiedy charczał i coś bełkotał struty nad ranem to średnio szczęśliwie wyglądał... Albo kiedy bil matkę. ( ͡º ͜ʖ͡º)

Ale fakt, że teraz nie ma już tej menelskie j beztroski.
  • Odpowiedz