Dzień dobry! Piszę w dość nietypowej sprawie - natomiast od jakiegoś czasu uczęszczam na psychoterapię podobno poznawczo-behawioralną. Mam problemy z atakami paniki i zdarza się tak, że dostaje je w gabinecie, co jest bardzo trudnym dla mnie przeżyciem. Panika jest dość spora, odrealnia mnie, mam ochotę wyjść z gabinetu na świeże powietrzę i poziom lęku wyrzuca w kosmos. Moje pytanie jest takie, czy to normalne i dobre zachowanie terapeuty, że w takiej chwili prosi mnie, bym nie opuszczał miejsca, nie sprawdzał pulsu, został na miejscu, skupił gdzieś indziej myśli itp.?
Nie obwiniam o nic terapeuty, ale pytam tak ogólnie z perspektywy osób, które może znają się na tym bardziej. Sytuacja jest taka, że chodzę tam co tydzień i po prostu boję się tam chodzić, boję się znów tych ataków.
Piszę w dość nietypowej sprawie - natomiast od jakiegoś czasu uczęszczam na psychoterapię podobno poznawczo-behawioralną. Mam problemy z atakami paniki i zdarza się tak, że dostaje je w gabinecie, co jest bardzo trudnym dla mnie przeżyciem. Panika jest dość spora, odrealnia mnie, mam ochotę wyjść z gabinetu na świeże powietrzę i poziom lęku wyrzuca w kosmos. Moje pytanie jest takie, czy to normalne i dobre zachowanie terapeuty, że w takiej chwili prosi mnie, bym nie opuszczał miejsca, nie sprawdzał pulsu, został na miejscu, skupił gdzieś indziej myśli itp.?
Nie obwiniam o nic terapeuty, ale pytam tak ogólnie z perspektywy osób, które może znają się na tym bardziej. Sytuacja jest taka, że chodzę tam co tydzień i po prostu boję się tam chodzić, boję się znów tych ataków.
#psychologia #psychoterapia #terapia #psycholog #terapeuta #zdrowiepsychiczne #nerwica #zaburzenialekowe #atakipaniki #atakpaniki
Moja terapeutka zaczynała sesje od ćwiczeń oddechowych, jak widziała że przychodzę rozdygotany.