Wpis z mikrobloga

#poznan pytanie od turysty

Na Półwiejskiej jest salon fryzjerski, cośtam cośtam barbershop, wygląda jakby był prowadzony przez dwóch czarnoskórych kolesi. Jak przechodziłem to właśnie strzygli innego czarnoskórego pana.

Zastanawiam się, jaka (jeśli w ogóle) jest rola takiego lokalu, na typowym deptaku? Lokal wydaje się niszowy, a okolica droga i nastawiona na turystów albo bawiących się ludzi.

Czy Poznaniacy mają jakąś opinię, czy może ja jestem czepialski?
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@300001: Na Półwiejskiej miałeś jakieś paczkarnie, lodziarnie, księgarnie z tanimi książkami, żabkę, sklep z bielizną, etc. Tam ceny najmu więc nie mogą być jakies ogromne.

A zalety Półwiejskiej to nie tylko to, że ktoś sobie przechodząc wejdzie akurat do Twojego lokalu, ale tez jak robisz jakieś większe zakupy, idziesz do kina, to umawiasz się do Barbara godzinę wcześniej albo na koniec. Albo idziesz do niego po pracy. Czy przed spotkaniem
  • Odpowiedz
@300001: wladze Poznania nie probuja zrobic z Polwiejskiej i okolic typowego reprezentacyjnego deptaka pod turystow, tam zawsze byl galimatias handlu i uslug, zaraz obok sa "zwykle" ulice z lokalsami i ich codziennymi potrzebami. Moze byles zaskoczony Murzynami, Poznan to miasto studenckie, jest sporo erasmusów, Julki maja w czem przebierac ;)

ps. jestem stary, nie wiem czy słowo M----n jest nadal legalne, zaryzykuje
  • Odpowiedz