Wpis z mikrobloga

Pytanie dla obeznanych w Górach Sanocko-Turczańskich, a zwłaszcza w okolicach Słonnego. Jakie jest ryzyko natrafienia na niedźwiedzie/zostania przez nie pożartym na czerwonym szlaku? Z tego co słyszałem jakiś czas temu w mediach, potrafiły się zapuszczać nawet blisko zabudowań.

#gory #sanok #podkarpacie
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@WR9100 wpisz w google „zagorz niedzwiedz” obejrzyj film z pierwszego linku faktow tvn i ryzyko ocen sam czy mozesz spotkac go na szlaku ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
@WR9100 robisz diadem że o to pytasz? Końcem kwietnia tam byłem, żywej duszy na całej trasie brak, oprócz ptaków żadnego zwierza nie spotkałem. Za to na słonny NW pierwsze 2km było błoto po kolana, strasznie rozjeżdżona droga.
  • Odpowiedz
@WR9100: Ryzyko jest zawsze tan, gdzie miśki żyją. A do tego tam szlaki są dużo mniej uczęszczane niż w Bieszczadach. Ale niedźwiedź nie poluje na ludzi, więc przy zachowaniu elementarnych środków ostrożności nic specjalnego ci nie grozi.
  • Odpowiedz
  • 1
@dlaczego_michau: na jakimś blogu znalazłem informację, że parę lat temu w tym miejscu grasowała niedźwiedzica którą odławiano i wywożono w Bieszczady, ale wracała. Może ten z filmiku to od niej
  • Odpowiedz
@WR9100 nie bój się tam o niedźwiedzia. Tyle czasu po dzikim Beskidzie Niskim chodziłem, wiosną, jesienią i żadnego nie widziałem. Jak się tak boisz to idź i hałasuj.
  • Odpowiedz
  • 0
@Jaro070: @JPRW pytam o to bo jak patrzyłem na zdjęcia ze szlaku, to wydaje mi się dość specyficzny (zwłaszcza jak się idzie samemu i nie rozmawia z nikim) - praktycznie cały czas jedna ścieżka, a pomiędzy nią ściany lasu. Jedyne co to można wypatrywać śladów i ewentualnie nasłuchiwać
  • Odpowiedz
@WR9100: Można od czasu do czasu coś głośno powiedzieć, zaśpiewać piosenkę, postukać kijkami. Niektórzy przypinają dzwoneczki do plecaka, albo dmuchają w gwizdek co jakiś czas, ale to już imho przesada ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Najbardziej niebezpieczna sytuacja jest wtedy jak zaskoczysz niedźwiedzia i poczuje się zagrożony, ale to jednak nawet na wąskiej ścieżynie mało prawdopodobne. Dlatego ataki na ludzi to zwykle przypadek jakiegoś grzybiarza czy poszukiwacza
  • Odpowiedz
  • 0
@19michael86: jakieś kilkanaście kilometrów od Słonnego, w Olszanicy miał miejsce jedyny w tym stuleciu przypadek zabicia człowieka przez niedźwiedzia w Polsce. Statystycznie jest to oczywiście nieistotne, ale jednak taka informacja działa na wyobraźnię.
  • Odpowiedz
  • 0
@JPRW: grzybów nie szukam i chodzę z dala od szlaku tylko jak nie ma już innego wyjścia. A jak z jedzeniem? Niektórzy mówią że w takiej sytuacji podbramkowej można zostawiać żeby odwrócić uwagę, ale uważam że taki spłoszony misiek i tak się nie odczepi
  • Odpowiedz
@WR9100: No generalnie to nie jest wskazane, bo nie powinno się doprowadzać dzikich zwierząt do sytuacji, że kojarzą człowieka z pożywieniem. I też wątpię w skuteczność. Słyszałem kiedyś opowieść gościa, do którego na Słowacji przyczepił się młody niedźwiedź chyba po prostu zainteresowany człowiekiem i nie okazywał agresji i długo za nim lazł i nie dało się go pozbyć rzuceniem na ziemię plecaka z żarciem. Może gość koloryzował, ale z opowiadania
  • Odpowiedz