Wpis z mikrobloga

#klimat #ekologia #nauka #przyroda

Ludzie nie zdają sobie sprawy jak bardzo poważny jest problem z klimatem. Średnia całoroczna temperatury dla ziemi za 2023 jest niewiele poniżej +1,5⁰C, podczas gdy w tym roku obserwuje się absurdalne wręcz anomalie temperatury oceanów (4 odchylenia standardowe od średniej)*..

Naukowcy próbują to tłumaczyć wprowadzeniem w 2020 przez organ ONZ** zakazu używania paliw o wysokiej zawartości siarki, co wywołało gwałtowny spadek ilości dwutlenku siarki w powietrzu w regionach morskich szlaków handlowych. Było tego naprawdę dużo, a dwutlenek siarki intensywnie chłodził atmosferę. Teraz bez tego efektu chłodzącego wartości temperatury wystrzeliły w górę, a przynajmniej tak twierdzą naukowcy - choć nie słyszałam wytłumaczenia dlaczego w takim razie gwałtowne przyspieszenie efektu cieplarnianego nie nastąpiło w 2020 lub 2021.

Innym wytłumaczeniem zjawiska może być niepoprawnie obliczona wartość wymuszania radiacyjnego (ang. radiative forcing), czyli zmiany bilansu promieniowania w atmosferze w wyniku zaburzenia systemu klimatycznego. Mogłoby to wynikać z np. niepoprawnego nieuwzględnienia wpływu któregoś efektu klimatycznego sprzężenia zwrotnego (ang. climate feedback) lub bezpośredniego błędu w obliczeniach - np. przez niedoszacowanie którejś wartości składowej.
Ta druga opcja jest oczywiście nieporównywalnie gorsza, ponieważ oznaczałaby, że nasze przewidywania tempa ocieplania się planety byłyby nieadekwatnie zaniżone.

Dzisiaj natomiast natknęłam się na artykuł sugerujący, że Ziemia być może już osiągnęła punkt (ang. tipping point) w którym balans energetyczny został zaburzony do tego stopnia, że dalsze ocieplenie klimatu będzie napędzane bez udziału człowieka poprzez uwalnianie metanu zgromadzonego w topniejącej wiecznej zmarzlinie oraz na dnie mórz w postaci klatratów metanu (tzw. teoria pistoletu metanowego). Kto czytał choćby artykuł na Wiki na ten temat, ten wie, że ludzie nijak nie byliby w stanie tego powstrzymać i nawet nie chce mi się pisać co by to oznaczało..

Nie jestem w stanie merytorycznie stwierdzić na ile te wszystkie sprzeczne opinie są wiarygodne, ponieważ w temacie zmian klimatu jest niewiarygodna wręcz ilość dezinformacji. Naukowcy, którzy piszą o możliwości rychłego załamania się dotychczasowego klimatu na świecie są nazywani pesymistami (ang. doomer), ale co martwi najbardziej, to że ci pesymiści w przeciwieństwie do optymistów lub osób, które zaprzeczają istnieniu problemu, operują twardymi danymi statystycznymi i najnowszymi obserwacjami temperatur oraz innych istotnych parametrów. Zainteresowanym mogę polecić twittera prof Eliota Jacobsona - choć ostrzegam, że pesymizm to delikatnie określenie, na to co człowiek przeżywa czytając takie dane.

Jako dowód na bezmyślną wręcz głupotę "optymistów" przytoczę absurdalne zjawisko dyskusji na temat możliwości załamania się AMOC - Atlantyckiej południkowej cyrkulacji wymiennej, czyli zespołu prądów oceanicznych na Atlantyku. Powstało nawet całkiem sporo artykułów na ten temat, ale wszystkie dyskutują o możliwym wpływie takiego zdarzenia na klimat Europy oraz Ameryki Północnej, natomiast zazwyczaj nawet nie wspominają, że według licznych (!!) modeli klimatycznych spowodowałoby to zmianę intensywności oraz miejsca występowania wszystkich monsunów. Jak bardzo to jest popierd*lone? Mamy zjawisko, które ma potencjał aby spowodować koniec świata dla większości ludzi na planecie, ale produkujemy artykuły o tym, że w UK będzie chłodna zima? Na obronę naukowców mogę tylko dodać, że do informacji o zaburzonych monsunach dosyć ciężko się dokopać - chociaż ja będąc zwykłym zjadaczem chleba bez subskrypcji na artykuły naukowe znalazłam te informacje bez problemu. Naprawdę jestem o to wściekła.

*Jeśli ktoś chce bardziej aktualne dane, niż przyklejony tweet, to niech sobie sam poszuka. Mi się teraz nie chce.

**Co ciekawe moje prywatne śledztwo wykazało, że za banem lobbowały Rosja i Kanada, czyli dwa kraje, które hipotetycznie mogłyby czerpać korzyści z żeglownych szlaków handlowych w regionie Arktyki.
  • 81
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Feijoa: kawał pracy widzę, ale co jeśli to optymiści się nie mylą?
co jeśli faktycznie człowiek nie ma wpływu na pogodę (lub praktycznie nie zauważalny), mamy dane pomiarowe z 200 lat może?
kto wie jak było- 10 tyś lub 100 tyś lat temu. nasza "technologia" zatruwa atmosferę od raptem 150 lat a wulkany wybuchają co chwilę produkując więcej Co2 niż my w 10 lat albo i dłużej.
Za dużo jest
  • Odpowiedz
@Feijoa:

Ludzie nie zdają sobie sprawy jak bardzo poważny jest problem z klimatyczną histerią.

Cały temat do którego jest pierwszy link w tym
@DanteTooMayCry +4
@HansLanda88:

Jakimś cudem zapomniałem wkleić link. Ten wykres który wrzucasz jest odpowiednio spreparowany, by widać było coś odwrotnego do tego co się dzieje. Zapraszam najpierw tutaj:
  • Odpowiedz
  • 8
@Feijoa: pozwolę sobie nie odpowiadać personalnie na wasze komentarze, ponieważ to co nspisałam miało służyć informacji, a nie wymianie niemerytorycznych opinii. Jak widzicie, sama nie wyraziłam żadnej opinii na ten temat, ponieważ takiej nie posiadam. Uważam natomiast, że te dane (oraz znacznie więcej innych) są skrajnie alarmujące i warte śledzenia.
Dante coś tam masz u mnie bana, bo nie będę się zniżać co poziomu osoby upośledzonej intelektualnie.
  • Odpowiedz
@Feijoa: Było ostatnio dość silne ElNino, widać jak czerwona kreska na wykresie trochę opadła, ale zawsze powtarzam (nawet tu w komentarzach), że jeśli jest jakieś dodatnie sprzężenie zwrotne to rzeczywiście zmiany mogą przyśpieszać. Natomiast jest to problem dla natalistycznego motłochu, szerzej w moim komentarzu tutaj:

https://wykop.pl/wpis/77819927/klimat-na-tym-wlasnie-polega-oszustwo-konsensusu-p#272182403
@kopawdupeswiniom +4
Nie jestem "denialistą klimatycznym", ale rzeczywistość nie zawsze daje się symulować 1:1 ze względu na brak posiadanych danych i modele mogą być błędne, natomiast ogólna zasada co do "globalnego ocieplenia" i CO2 wydaje się być prawdziwa.
Jako antynatalista proponuję inne podejście. Niech na "transformację energetyczną" zasuwają te jednostki z
  • Odpowiedz
@Feijoa: nie zniżasz się ( ͡ ͜ʖ ͡)
Dyskusja z niem może podnieść twój poziom.
Wpis twój ma charakter twojej opinii, tak wygląda jakbyś strasznie się o to martwiła.
Choć nie wiadomo po co….
  • Odpowiedz
@DanteTooMayCry:

> uwalnianie metanu zgromadzonego w topniejącej wiecznej zmarzlinie

Jakie stężenie metalu jest w lodzie, że ma mieć jakiś magiczny wpływ, gdy od 1961r stopiło się na całym świecie 9000 gigaton lodu, podczas, gdy sama Antarktyda posiada go 24 000 000 gigaton?


xd OP pisze o wiecznej zmarzlinie, która w zdecydowanej większości występuje w Arktyce, a rozpisujesz się o topnieniu lodu na Antarktydzie. Umiejętność czytania ze zrozumieniem się kłania.
  • Odpowiedz
slysze to od 20 xD


@ni0bi: I co, nie zauważyłeś żadnych zmian w klimacie przez te 20 lat? Ja rozumiem, że można nic nie czytać i nikomu nie wierzyć, ale przecież to widzisz na własne oczy.
  • Odpowiedz
I co, nie zauważyłeś żadnych zmian w klimacie przez te 20 lat?


@wstanczyk: szczerze? Tylko zimy są łagodniejsze, co nie przesądza że zawsze takie będą. Lata jak były upalne tak dalej są.

Za to pamiętam jak straszono że nas zaleje jeśli lodowce się roztopią xD pamiętam jak mówili by używać plastiku by drzewa oszczędzać xD narracja za 10 lat może być dokładnie odwrotna.
  • Odpowiedz
Jak widzicie, sama nie wyraziłam żadnej opinii na ten temat, ponieważ takiej nie posiadam.


@Feijoa: To przeczytaj ten swój wpis. On jasno sugeruje, że tylko pesymiści klimatyczni mogą coś wiedzieć na ten temat, bo oni operują statystyką, a inni nie. To, że ktoś nie przytacza danych statystycznych nie oznacza, że ich nie zna. Jasne, jak ktoś jest politykiem, aktywistą, randomem czy trollem, to powie co mu ślina na język przyniesie,
  • Odpowiedz