Wpis z mikrobloga

Alkus o alkotubkach i nie tylko

#alkusopiciu #alkoholizm #uzaleznienie

W przestrzeni publicznej co jakiś czas pojawiają się pomysły jak przeciwdziałać alkoholizmowi w Polsce. Rozumiem że większość z was nie jest uzależniona i pewne rozwiązania wydają się głupie ale te pomysły czy ustawy są skierowane do takich ludzi jak wiec opowiem jak ja to widzę

Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach, uważam że to bardzo dobry pomysł. W wielu miejscach całodobowe sklepy monopolowe nie są dostępne i tą funkcję przejmują właśnie stacje gdy wszystko inne już zamknięte. Nie potrafię zliczyć ile razy gdy mi się już a-----l skończył szedłem na stację by się dobić. Na pewno setki razy. Gdyby go tam nie było na pewno pił bym mniej więc jak dla mnie przepis będzie spełniał swoją rolę czyli przeciwdziałać alkoholizmowi

Alkotubki, uważam że to obrzydliwy pomysł. Wszelkie małolitrażowe produkty typu "malpki" są skierowane dla alkoholików, zwykli ludzie nie używają takich produktów dlatego wprowadzenie na rynek kolejnego, wyglądającego tak niewinnie jest bardzo złym pomysłem. Jest to też pewnego rodzaju normalizowanie picia. A-----l jest bardzo silnym narkotykiem i kojarzenie go z musem owocowym jest mocno nie na miejscu

12+12 raz skorzystałem z tej promocji na majówkę. Miało być na 4 dni, na grilla ze znajomymi a wydoiłem to sam w dwa dni tak że również uważam że z punktu widzenia alkoholika takie promocje są szkodliwe. Moim zdaniem wszelkie promowanie alkoholu powinno być zabronione

Oczywiście to mój punkt widzenia, osoby uzależnionej. Takie zmiany w prawie mają przeciwdziałać i moim zdaniem będą spełniać tą funkcję. Myślę że dla osoby nieuzależnionej takie zmiany nie będą w żaden sposób uciążliwe
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Gdyby go tam nie było na pewno pił bym mniej


@alkoJezus: Spoko, a inny wsiądzie w auto i pojedzie do najbliższego otwartego sklepu, często kilkanaście kilometrów dalej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Nie potrafię zliczyć ile razy gdy mi się już a-----l skończył szedłem na stację by się dobić. Na pewno setki razy. Gdyby go tam nie było na pewno pił bym mniej więc jak dla mnie przepis będzie spełniał swoją rolę czyli przeciwdziałać alkoholizmowi


@alkoJezus: W takim razie nie jesteś uzalezniony od alkoholu. Człowiek uzalezniony od danego psychotropa stanie na czubku głowy i spod ziemi wydobędzie to co mu potrzebne by
  • Odpowiedz
  • 1
@Wiskoler_double mieszkałem kiedyś w miejscu że jakby nie stacja to najbliższy wodopój po 22⁰⁰ był oddalony o 20km i jak niby miałbym się tam dostać? Do auta n------y wsiąść? Spacerek? No powiedz jak bym to zrobił?
  • Odpowiedz
@alkoJezus: no nie każdy ale część tak, drugi pójdzie pieszo albo rowerem, trzeci obudzi wszystkich znajomych aby ktoś go zawiózł, kolejny zapłaci za taxe, a ten który nic nie wykombinuje i nie będzie miał odwagi jechać po pijaku to na następny raz zrobi już zapas (co polecam)
  • Odpowiedz
  • 0
@Vadzior jak sam zauważyłeś będzie to poważne utrudnienie, jasne, może i znajdzie się ktoś kto będzie za wszelką cenę dostać się w miejsce gdzie a-----l jest ale inni po prostu odpuszczą
  • Odpowiedz
  • 0
@Vadzior ja gdybym miał zapas to bym nie wyszedł z domu zanim bym go nie opróżnił. Zawsze kupowałem piwa na wieczór tyle abym mógł iść normalnie do pracy na drugi dzień. Jak już zaczynałem to nie kończyłem póki się a-----l nie skończył dlatego u mnie zapas alkoholu w domu kompletnie nie wchodził w grę
  • Odpowiedz
@alkoJezus: Już w tym głowa i kombinowanie uzależnionego by się nie odciąć od źródełka. Jak już niżej napisano - zapas w domu, pochowany w kilku/kilkunastu miejscach, wynajęcie osoby dostarczającej, samotny spacer do źródła i z powrotem. Możliwości jest wiele.
  • Odpowiedz
  • 0
@Vadzior ja mam bardzo poważnie zaburzoną zdolność kontrolowania picia dlatego kontrola wyglądała u mnie tak że jeszcze jak byłem trzeźwy kupowałem alkoholu tyle ile wolno mi wypić. Niestety jak stacja była 500m od domu to nie zawsze mi się udawało. To że nie masz tak samo jak ja nie oznacza że jesteś złym alkoholikiem ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@alkoJezus: Każdy z uzależnionych ma własny sposób picia, dostarczania środka uzależniającego do organizmu, kombinowania by jednak mieć w zasięgi ręki dawkę odpowiednią. Jak również sposób by uzupełnić zapas bądź brakującą dawkę w organizmie. U ciebie wykształciła się wędrówka na stację, jakby jej nie było znalazłbyś inny sposób, oczywiście pod warunkiem uzależnienia od psychotropa.
  • Odpowiedz
  • 0
@Vadzior różne są sposoby picia, znałem gościa który nawet pół roku nie tknął alkoholu ale jak już zaczynał to wylogowywał się ze świata na 2-3 tygodnie tak, że nie było z nim kontakt. Zapas alko w domu że nawet nie wychodził, czasem udało mi się zanieść mu jakaś zupę bo bałem się że c--j zdechnie
  • Odpowiedz
  • 2
@Wiskoler_double u mnie było tak że zawsze na wieczór kupowałem sobie określoną ilość alko by na drugi dzień normalnie funkcjonować, nie robiłem zapasów bo znam się i wiem że nie pójdę spać póki nie wypiję całego alkoholu w domu. Przeważnie mi się udawało ale jak miałem stację 500m od domu to była to po prostu pokusa by walnąć jeszcze jedno i zamiast o 22⁰⁰ to picie kończyło się o 3⁰⁰. Gdyby
  • Odpowiedz
@alkoJezus:
Nie miałem na myśli podnoszenia cen. Wyraziłem się mało precyzyjnie.
Chodziło mi o to, że dany produkt alkoholowy wszędzie jest w tej samej cenie wzorem petów.

Weźmy przykład tą promocję 12+12. Przecież można ją obejść sprzedając zgrzewkę (jako nierozerwalna pozycja) zamiast za 96 zł za 48. Nie nazywając tego promocją.
  • Odpowiedz