Wpis z mikrobloga

Zacząłem czytać Dukaja linia oporu,
Jestem na 66stronie i ja nie wiem o czym czytam… szlaje plaje gejdże gejzery jak by połowa książki to były losowe słowa…
“Schodzi na bóle porodowe nowego królestwa. Siostra wypytuje o przecieki z Gejzeru. Robiliście kolory i patriotyzm oesów plastu. My schodzimy aż do kawy i pierniczka.”
Jak z takiej plątaniny losowych słów coś zrozumieć ?
#ksiazki #dukaj
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@DaxterPoker: Dukaja się alboi wielbi albo omija z daleka. On ma po prostu taki styl pisania i osobiście też tego nie jestem w stanie czytać, ale nie zmienia to faktu, że ma wielką rzeszę wielbicieli.
  • Odpowiedz
@DaxterPoker: Dukaj bardzo lubi zabawę w słowotwórstwo nie tłumacząc czytelnikowi znaczenia nowych pojęć.
Ale cierpliwości, w miarę czytania będzie się rozjaśniać.
Btw. Linia oporu to jeden z trudniejszych w odbiorze jego tekstów.
  • Odpowiedz
@DaxterPoker: Musisz wyłapywać z kontekstu. Szlaja to coś jak gra, a plaja to coś jak film. Gejdż to jak się sztucznie stymulujesz na jakąś zajawkę. Gejzer, nie pamiętam, jakieś korpo ichniejsze? Oes to pewnie OS czyli system operacyjny. Królestwa to ich światy.
  • Odpowiedz