Wpis z mikrobloga

#nieruchomosci #demografia

Zwolennicy inwestowania w nieruchomości argumentują, że demografia nie ma takiego wielkiego znaczenia bo w BIG5 ludzi będzie mieszkało więcej za 20-30 lat niż dzisiaj. To prawda ale zdanie miałoby znaczenie jakby przez 20-30 lat nie powstały nowe osiedla albo w śladowych ilościach.

Zobaczcie jak Warszawa wyglądała 20-30 lat temu ile osiedli powstało od Pragi, Mokotowa na Ursusie kończąc to samo w Gdańsku 20-30 lat temu Jasień, Ujeścisko, Orunia-Górna o Letnicy nie wspominając to była jedna wielka niezamieszkała przestrzeń.
Deweloperzy mają w planach inwestycje na 20-25 lat do przodu. Sam wzrost ludności w dużych miastach nie wystarczy.
Jedynym czynnikiem, który będzie kształtował cenę w przyszłości to skala imigracji (w wojnę nie wierzę), jeżeli nie uda się sprowadzić murzynów, to za mojego życia nieruchomości realnie (w relacji do wynagrodzeń) nie będą rosnąć.

Deweloperzy publicznie mówią, że poczekają na wzrosty, niczym oblężona twierdza, to co będziecie płacić wynagrodzenia pracownikom, agencjom reklamowym aby w każdym kwartale sprzedawać 7 mieszkań? Musi być płynność.
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@literacyfra123: Jesteśmy gdzieś tak 20-30 lat za zachodem, u nich była 20-30 lat temu megabania na nieruchach, po której przyszła dekada spadków (Japonia 30 lat, Hiszpania 20). U nas trwa megabania.

Problem w tym, że za życia bądź względnej młodości, niewiele osób doczeka znaczących spadków. Chyba, że kogoś czytającego te słowa będzie jarać zakup koło 50. lub 60. roku życia.
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: prawda, aczkolwiek narracja kup mieszkanie będziesz zarabiał podwójnie (na najmie oraz wzroście wartości) już dzisiaj jest nieaktualna, także ładowanie się w kontekście zabezpieczenia emerytalnego.
Nie wiem jednak czy jesteśmy 20-30 czy 10 lat za zachodem. Proces konwergencji nie jest liniowy.
  • Odpowiedz
@literacyfra123: Takie tam gadanie o popycie w kontekście demografii, jak większość nieruchomości kupuje się "inwestycyjnie". Równie dobrze może kilka funduszy być właścicielami wszystkich nieruchomości i sobie je kisić latami przy ciulowej geografii, bo czemu nie.
  • Odpowiedz
bo w BIG5 ludzi będzie mieszkało więcej za 20-30 lat niż dzisiaj. To prawda


@literacyfra123: to nie jest prawda, te miasta już teraz prawie nie rosną, bo od lat rosną wyłącznie migracjami wewnętrznymi, a po prostu nie ma tyle ludzi, żeby tam ściągać.
Szczególnie teraz, kiedy po maturze zamiast 90%, to na studia wybiera się ledwo 50% młodych. A nie oszukujmy się, to jest główny powód migracji do większych miast.
  • Odpowiedz