Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Bezdzietni dyletanci nie zrozumieją.
- Tatusiu! Głodna jestem.
- Ok, a co byś zjadła? - pytam i wiem, że właśnie otworzyłem bramę piekła.

ZuZła oczy robią się wielkie, jak złotówki. I zaczyna myśleć.

I myśli.
I myśli.
I myśli.

W jej menu istnienie tylko... Raz, dwa, trzy... Pięć! Pięć niezbyt skomplikowanych, nie wymagających kreatywności dań.

Pięć dań, które praktycznie zamieniają się codziennie porą jedzenia. Czasem jedno przeskakuje na kolejny dzień i ten jedzeniowy wąż uruborosa cały czas tkwi w układzie zamkniętym, który nie znosi żadnych, nawet niewielkich zmian. Ale ona ma problem z wymyśleniem, co ona chce zjeść. Więc myśli.

Myśli nadal.
- To może tosta z serem? - podpytuję z mocną sugestią, co mogłaby zjeść.
- Nie.
- Zupka z makaronem?
- Mmmmmm, nie.
- Jogurt z płatkami czekoladowymi , kawałkami czekoladek? - sięgam po wydawałoby się b--ń ostateczną, bo czekoladki.
- Nie.
- To może paróweczki?
- Też nie.
- No to co Ty dziecko w końcu chcesz? - powoli tracę cierpliwość.

ZuZło myśli.
I myśli.
I myśli.
I myśli.
I wymyśliła.

- Tosta z serem i keczupem - oznajmia z pełną powagą.
- Przecież proponowałem ci to na samym początku! - już wpadam w mocne zdenerwowanie.
- Nie - odpowiada niesamowicie spokojnie ZuZło. - Ty powiedziałeś "tosty z serem" a ja chcę tosty z serem i keczupem, a nie tosty z serem - dodaje z uśmiechem.

Gdybym był trupem to właśnie zmartwychwstałym tylko po to, żeby się zabić ponownie.
#rodzicielstwo #tacierzynstwo

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: Nighthuntero

  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim trochę mi się przypomina teraz akcja jak rodzice pytają takich dwulatków w cukierni na co mają ochotę.
Jagodzianke? Nie
Z serem? Nie
Z orzeszkami? Nie
A tu taka fajna z rodzynkami. Nie
(Ja już wiem że dzieciak ewidentnie nie chce nic jeść, ale baba nadal
  • Odpowiedz
@mirko_anonim ale czego jako bezdzietna mam nie rozumieć? Że paroletnie dziecko nie ma umiejętności analizowania i logicznego myślenia na poziomie dorosłego? Bo to akurat jest dość oczywiste jak się przeczytało z jedną książkę o rozwoju mózgu.
  • Odpowiedz