Wpis z mikrobloga

Właśnie wróciłem z samotnej podróży do południowych Chin - Shenzen, Kanton i Xinping (okolice Guilin i Yangshuo). Przed wyjazdem nikogo tam nie znałem i organizowałem wszystko sam.
Pozwiedzałem, nakupiłem trochę herbaty, elektroniki (tańszej niż u nas, albo niedostęnej w Europie) i podróbek (również przez internet, do chińskiego paczkomatu).
Zawiodłem się jedzeniem.

Jako że mam jet laga i wstałem o czwartej, to zróbmy AMA przy rozpakowywaniu się.

#ama #chiny #podrozujzwykopem #podroze #turystyka #swiat #samoloty #kolej #pociagi #aliexpress #taobao
  • 159
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@hidden1967: u mnie ceremonia herbaty wyglądała tak, że poszedłem na targ herbaciany, gdzie kompletnie żadnych turystów nie było. Znalazłem sklep, który miał herbaty w metalowych, niezbyt dużych pudełkach (tak żeby wziąć do bagażu w samolocie) i jakieś dyplomy typu "najlepsza herbata 2017". Kupiłem 4 herbaty, gośc mi dorzucił gratis jedną i czajniczek, ale nie chciał zejśc z ceny.
Następnie zapytał czy chcę herbatę i że mi pokaże jak używać tego
  • Odpowiedz
@miki4ever: xD już nie głoś swoich spiskowych teorii. Skutery, nieważne czy dostawcy, czy 50-letnia babcia, walą przez każde skrzyżowanie na czerwonym, najlepiej przez przejście dla pieszych i chodnik. I to nie tak, że ich twarzy nie widać, bo wielu kasku nie ma, albo ma taki, który twarzy nie zasłania. To nawet piesi raczej czekają na zielone (chociaż trochę mniejszy zamordyzm w tym aspekcie, niż u nas).
  • Odpowiedz
@MightandMagic: nie wiem o co cho z peklowaniem, nie jadłem takich rzeczy, a w sklepach patrzyłem raczej na lody, ciastka, herbatę. W sumie to szkoda, mogłem więcej czasu pochodzić po sklepach spożywczych, i nakręcić ciekawe przekąski, ale większość z nich to takie małe lokale, w rodzaju naszej Żabki. No i wystarczająco się napatrzyłem na kurze łapki w knajpach :P
  • Odpowiedz
@MPTW: jeszcze ważny tip - AliPay pobiera 3% prowizji od obcokrajowców, dla transakcji powyżej 200 juanów. Więc niestety kupując coś powyżej tej kwoty przez internet, tego nie ominiemy. Natomiast kupując stacjonarnie, po prostu z użyciem translatora tłumaczyłem o co mi chodzi i bez problemu godzili się na podzielenie płatności.
Nie wiem jak WeChat - na TaoBao nie zauwazyłem innej opcji płatności, niż AliPay. A stacjonarnie raczej też płaciłem AliPayem, bo
  • Odpowiedz
@maciekrzezawa znam osobę, która lata kilka razy w roku do Chin w celach biznesowych i zawsze narzeka na problemy żołądkowe przez właśnie ich inną kuchnią i zapewne warunki sanitarne, też masz takie spostrzeżenia?
  • Odpowiedz
  • 17
@JasnyBanan: rozumiem Twoje etyczne wątpliwości, natomiast nie jest to Korea Północna, gdzie wszystkie wydane przez nas pieniądze, trafiają do partii. I myślę, że akurat Chiny to kraj, gdzie na wyjeździe można się sporo dowiedzieć - samo poczytanie, czy objerzenie filmów na YT, nie wystarczy. Będąc na miejscu, naprawdę możesz zobaczyć, że prawie nikt nie mówi po angielsku, że nikt nie płaci gotówką, że większość samochdów na drogach, to już są
  • Odpowiedz