Wpis z mikrobloga

dla mnie lodówki, czy piekarniki, czy mikrfoalówki powinny być raz na 10 lat wymieniane. Tu chodzi tez o wzgledy sanitarne. Nie domyjesz czasem pewnych urzadzen do czysta po X latach uzytkowania. Ale to tylko moje zdanie


@Milo900: komuś konsumpcyjny tryb życia wszedł za mocno widzę
  • Odpowiedz
@IksdeHeheh

ZSRR produkowało siermiężne g---o, zachodnie konstrukcje z tamtych lat również jeszcze działają


Tylko te zachodnie produkty to raczej były klasy premium jak ta lodówka. Wtedy kosztowało to kilka wypłat. A teraz kupiłem jakieś gunwo od Amici i dałem może 1/3. Czy podziała to tak długo? No chyba niekoniecznie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

A ruskie gunwo też na warunki chloporoboli ówczesnych były kosmicznie drogie i przewymiarowane. Do
  • Odpowiedz
Ciocia wymieniła ostatnio lodówkę MIŃSK, którą miała od początku lat 80. bo była zbyt prądożerna, ale nie zepsuła się nigdy.


@djtartini1: Co tam mogłoby być tak strasznie prądożerne? Pewnie chodziła 24h/ na dobę- taka ona dobra była xD.

  • Odpowiedz
@djtartini1: To jest tak jak z tego mema "błąd przeżywalności". Znajdzie się garstka osób u których te radzieckie szroty dalej działają, ale to może być równie dobrze fart, że nie rozpadła się po 6 miesiącach działania i dlatego przeżyła do tych czasów.

Ciekawe ile z tych wspaniałych radzieckich cudów techniki umarło w pierwszym roku działania, bo może się zaraz okazać, że ich awaryjność była na poziomie 80%, a przeżyły te
  • Odpowiedz
  • 1
Ciocia wymieniła ostatnio lodówkę MIŃSK, którą miała od początku lat 80. bo była zbyt prądożerna, ale nie zepsuła się nigdy.


@djtartini1: odmrażanie co jakiś czas jej nie męczyło w XXI wieku? XD
  • Odpowiedz
Bieda i ubóstwo xd


@Yurakamisa: się kiedyś zastanawiałem, czy ta bieda i ubóstwo ZSRR nie wynikało właśnie z tego, że nie było słabych, zamiennych produktów, jak obecnie. Sporo rzeczy ZSRR robiło porządnie (a Polska kupowała tylko licencje), w tym właśnie jakieś zamrażarki czy lodówki, które miały (nadal mają) olbrzymią żywotność. Przez to gotówka nie była w obrocie, handel i produkcja nie była w ciągłym rozwoju.

Takie tam dywagacje :D
  • Odpowiedz
Ciekawe ile z tych wspaniałych radzieckich cudów techniki umarło w pierwszym roku działania, bo może się zaraz okazać, że ich awaryjność była na poziomie 80%, a przeżyły te wyjątkowe sztuki, które w jakiś sposób nie spłonęły wraz z użytkownikami.


@FTNewbie: Moim zdaniem mało prawdopodobne z jednego powodu- tam zwyczajnie nie miało się co zepsuć, a nie oszczędzano np. na metalu, bo ZSRR miał praktycznie nieograniczone zasoby (już gorzej było z
  • Odpowiedz
właśnie zużycie energii to w nich był największy problem.


@Toyota-Corolla: Były produkowane w czasach kiedy elektrownie wytwarzały prąd by po prostu dostarczyć go ludziom, a nie by zarobić fortunę każąc płacić zań jak za zboże. To jest ta różnica systemów. Poczytaj sobie o programie elektryfikacji wsi - wyobrażasz sobie, by w kapitalizmie po prostu zbudować ludziom linie i przyłącza, bez opłat, przetargów, papierologii dotacji na 21,37% i innych ceregieli? Abstrakcja.
  • Odpowiedz
@FTNewbie dokładnie, za 30 lat będą ludzie, którzy cały czas posiadają obecne teraz lodówki i też będzie gadanie, że kiedyś to robili porządne sprzęty na lata xD

Stare sprzęty też się często psuły, natomiast ludzi po pierwsze nie było stać co chwilę na zakup nowego, do tego konstrukcje były bardzo proste i tym samym łatwo było je naprawiać i praktycznie w każdym bloku był ktoś kto to ogarniał sąsiadom. U mnie
  • Odpowiedz