Wpis z mikrobloga

  • 0
@Troojan: To dobrze wiedzieć bo straciłam nadzieje. W poprzednich latach grzyby były od końca lipca, we wrześniu najwięcej, na październik już tylko jesienne np. rydzowate.
W tym roku wole nie mówić ile znalazłam, a zrobiłam sporo kilometrów po górach. Nic nie mam na zimę, suchych z poprzedniego roku nie licząc.
  • Odpowiedz
@arinkao: w poprzednim roku grzyby zaczely sie na koniec maja. Kozlarze pomaranczowe mozna bylo wozic taczkami. Wszystko przez chlodny i deszczowy maj. W tym roku na odwrót. Pogoda nie sprzyjała i w lesie kozlarze nie wyrosły wcale.
Był 1 bardzo krotki wysyp podgrzybka na poczatku sierpnia czego skutkiem było zebranie sporej ilosci ale tylko rozwinietych. 2 wiadra po 20L zebrałem i wielokrotnie wiecej zostało w lesie bo kto to przerobi.
  • Odpowiedz
  • 2
@przyboj9: Tak, z makaronem, ryżem albo chlebem jest zjadany.
@rojek Wygodnie możesz po prostu zmiksować bulion z maką i dodać śmietanki. Albo na samej patelni sobie go pod konic zrobić. Prószysz usmażone składniki 1 łyżką mąki, mieszasz, zalewasz 100ml bulionu, miksujesz sprawdzasz konsystencję, na koniec podlewasz śmietankę lub mleko.
  • Odpowiedz
  • 0
@przyboj9: W górach kurki są raczej rzadkie nawet w super sezonie. Moge mieć 10kg grzybów a tam 2 kurki ;)
@Vidios Ojej, zazdroszczę, są piękne. Masz dobrą miejscówkę ()
  • Odpowiedz