Wpis z mikrobloga

Mirasy, noszę się z zamiarem zmiany #pracbaza
Obecnie UoP w korpo, praca full zdalna, ale widzę 0 dalszego rozwoju (w tym pieniężnego).
Dostałem propozycję od małej firmy, widzę w niej możliwość rozwoju, w tym podwyżki, na start wzrost płacy o 20%, ale na B2B (wzrost po odliczeniu kosztów np księgowa). Minus duży, to praca hybrydowa, raz w tygodniu biuro, oddalone o 200km. Biuro w moim rodzinnym mieście, więc dzień wcześniej mogę pojechać do rodzinki i tam się przekimać. Bije się z myślami czy warto poświęcać czas na przejazd. #kiciochpyta
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@najwyzszymaszt różowa jest kumata, ale po przeanalizowaniu tego kto więcej poświęci przy przeprowadzce wyszło, że ona, stąd moja emigracja.
Gdyby mogła, to by się przeniosła ze mną, ale nie ma takiej możliwości…
  • Odpowiedz
@trapist_e: olej karyne miras i sie rozwijaj. Jezeli julczysko kręci nosem to za 5 lat powie że nie masz ambicji, zasiedziałes sie i jesteś kiepem. Miłość przychodzi i odchodzi, a inwestycja w siebie to najlepsza inwestycja. Plus pewnie odłożysz kupe siana wracajac na stare śmieci.
  • Odpowiedz
@trapist_e: W pierwszej kolejności, to zapytałabym obecnego pracodawcę czy nie możesz przejść na B2B. Założmy, że zarabiasz 12k brutto, co w warunkach UoP daje 8,4k netto. Całkowity koszt pracodawcy to 14,5K.

Gdybyś zaproponował obecnemu pracodawcy stawkę 12K + VAT, to na 12% ryczałcie dostawałbyś 9,9K a Twój pracodawca oszczędzałby 2,5K.

To, że w innej firmie na B2B wychodzi Ci więcej niż w obecnej robocie na UoP nie oznacza, że pracodawca
  • Odpowiedz
  • 0
@warkocz_bereniki obecny pracodawca nie dopuszcza B2B w ogóle.
Ta praca hybrydowa o tyle jeszcze kusi, ze do Miasta rodzinnego i tak co jakiś czas jeżdżę, teraz musiałbym po prostu dużo częściej.
Niby z racji na sytuację będzie możliwość, żebym raz na dwa tyg jeździł, po tym jak poznam strukturę itp.
Dodatkowo właśnie tak celuję, że pewnie 2-3 lata to potrwa, a nie 10 tak jak mówisz…
  • Odpowiedz
@trapist_e: Ja dwa lata temu zaczynałam pracę na podobnych warunkach. Miałam raz w tygodniu jeździć na 2-3 dni do biura (100km) i raz na dwa tygodnie do jeszcze innego biura (200km).

Do pierwszego jeździłam przez 1,5 miesiąca, do drugiego pierwszy raz pojechałam chyba po pół roku. A ostatni raz, w którymś z nich byłam w lutym :P

Po jakimś czasie pracodawca stwierdził, że takie wyjazdy za dużo kosztują (musieli mi
  • Odpowiedz