Wpis z mikrobloga

#f1 moje podsumowanie Daniela Ricciardo:
Debiut na Silverstone 2011 w HRT nie wiele mógł pokazać taczką.
2012-13 tutaj był w Torro Rosso z Vergenem(JEV) w pierwszym sezonie punktował wiecej razy ale zdobywając mniejsze punkty w przeciwieństwie do JEVa i przegrał z nim sezon. W drugim zwiekszył swoje zdobycze i go pokonał za co dostał fotel w Red Bullu.
2014 to zniszczenie Vettela.
2015 to przegrana z Kwiatem ale nie wielka 3 pkt róznicy
2016 to pokonanie Maxa ale to była zmiana w trakcie sezonu.
2017 takze pokonał teammate'a
2018 tu poległ ale miał duzo awarii, napiecie na lini on i Max sprawiło ze wolał odejść niz byc stawiany w roli drugiego kierowcy.
2019 przejście do Renault i poprawne wyniki jak na bolid co miał pokonanie Hulka
2020 pokonuje Ocona
2021 i 2022 to przegrane z Norrisem i tu moim zdaniem zaczął sie jego upadek.
2023 to powrót na kilka wyscigów i pokazanie niczego. Na tym etapie lepiej pokazał sie Lawson który go zastąpił.
2024 to słaba jazda i przegrana z Tsunodą ( Stan na Singapur)

Miał dobry start i cały czas piął sie do góry w Red Bullu pokonał Vettela który był 4 krotnym mistrzem, nie ustępował Kwiatowi, Z Maxem był średnio na równi pierw
lepszy później gorszy(choc tam były awarie pod koniec) kto wie jakby został, Max pewnie by go wyprzedził i pokonał ale pytanie czy to by sie wydarzyło już w 2019 czy później.W Renault radził sobie dobrze jednak to przejście do Mclarena to była jego kompromitacja. Bolid którego nie czuł sprawiał ze wyglada jak świeżak przy Norrisie. Pokonał go kilka razy w tym najważniejsze Monza i pierwsza wygrana Mclarena od lat
jednak to był pogrom ze strony Norrisa. Wiem, że czasem Mclaeren faworyzował Lando kosztem Daniela ale raz to Bryto-Belg był wyzej w klasyfikacji, a dwa te pojedyncze przypadki nie sprawiły by, że proporcje by sie odwróciły.Na koniec dodam, że Zak mu terminował kontrakt i wolał dopłacić by sie go pozbyć niz trzymać dalej to wiele mówi.
Powrót do Rodziny Red Bulla w trakcie sezonu nie odczarował jego występów. Szybko złamał ręke i trzeba było go zastępować innym Juniorem to jeszcze ten Junior lepiej sobie poradził niż Ric, a na pewno nie gorzej patrząc na to czego sie wymaga od kilkukrotnego zwyciezcy wyscigów,a czego od kogos z zerowym dorobkiem w f1.Ten sezon miał być dla niego drogą powrotną do Red Bulla ale okazał się gwoździem do trumny. Miał złomowac małego samuraja który znany jest z głupich błędów, a na 3/4 rozegranych wyścigów ma trochę wiecej niż połowe jego pkt. VCARB czy Racing Balls ma włoską grande strategie we krwi i psują bolidy bardzo często albo złe strategie wybierają ale w takim przypadku to lepszy zawodnik powinien być górą. No i tak się stało.
,,Jesteś tak dobry jak twój ostatni wyscig'' i zaraz zleci sie jeden fan Riccardo i będzie bronić i pisać ze gadam głupoty. Nie kupuje słów ,, że gdyby był w RB to by był lepszy niż Perez''Jeżeli Daniel nie jest w stanie być na równi z Yukim albo go pokonać to nie ma mowy o być wyżej, nie mówiąc już o tym ze kisi sie w zespole dla juniorów.Tak samo nie kupuje ze bolid jest słaby i w lepszym by pokazał więcej. Trzeba
wyciskać tyle ile sie da czasem wiecej, czasem trzeba zaryzykowac, czasem odpuścić i Daniel powinien miec takie umiejętnosci albo doświadczenie. Nie pamietam też by zrobił coś tym bolidem tak by nam dech zaparło albo by robił to częsciej niz Tsunoda.
Co do jego osoby już poza skillem wyścigowym to jest to bardzo sympatyczna osoba. Uśmiechnięta, pogodna mało jest takich ludzi w padoku jeżeli w ogole tacy są. Jest też zwierzęciem scenicznym i kamery go kochają, fani go kochają za to kim jest i to jest super. Pytanie czy to jest ważniejsze niż to, że ogurzy na torze. Czy chcemy ludzi co robią atmosferę, nie koniecznie jeżdżą wyciskając co sie da z maszym? Tym czym mi sie w nim nie podoba to, że nie dorósł do sytuacji w jakiej teraz jest. Ja wiem, że jest tu wielu fanów co sie na nim wychowali i to jest ok jednak inaczej sie patrzy jak robi coś dziecko, a inaczej ktoś starszy. Daniel został takim dzieckiem mimo upływu lat i to nie było by złe gdyby dowoził chociaż. Tak nie dość że stary chłop co se robi smieszki to jeszcze ogur i wielu to irytuje. Moze to jest lepsze niż sie załamać ale do wielu to nie przemawia. Miał wiele szans i ich nie wykorzystał.
Są nowi kierowcy oraz inni którzy czekają by wejść idać coś nowego, świeżego, zabłysnąć talentem czy ogurzenie. Ric miał już swój czas i od 4 lat pokazuje, że już tego nie ma. Wole by sprawdzić kogoś nowego i się zawieść niż trzymać kciuki za kierowce co juz nie odpali. Życzę mu szczęścia w innych seriach bo jak sie przełamie i zreflektuje nad tym co mu nie poszło to może dać wiele wspaniałych chwil swoim fanom. Świat sie na F1 nie kończy, a Formuła 1 to nie rodzina gdzie sie trzyma kogoś słabszego bo tak trzeba, To zespół gdzie każdy ma swoją rolę, czasem sie jest w pierwszym rzędzie czasem w drugim, a czasem trzeba zrobić miejsce bo sie osłabia drużynę.
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JuzefCynamon: tak, wiem że do mnie pijesz. W słowach o byciu dobrym jak ostatni wyścig masz rację. Problem w tym że w ten sposób to 3/4 stawki można uznać że się nie nadaje. Taki Alonso rozumiem że też jest już słaby skoro nie dojeżdża Astonem w punktach w wielu wyścigach? Taki Hamilton przegrywający z Russelem oznacza że on już tego nie ma? Perez to już w ogóle szkoda gadać, bo
  • Odpowiedz
  • 2
@majo174: Ja rozumiem twoje podejście i ze bronisz kierowcy którego lubisz i to jest Ok. Ja mówi, że Ric nie popisał sie w Mclarenie dostał koło ratunkowe w VCARB i nic nie zrobił by poprawić swoją sytuacje. Hamilton jest wielkokrotnym mistrzem świata i to on zdecyduje kiedy skonczy przynajmniej póki ktoś chce za niego zapłacić tyle ile chce. Alonso wypadł z F1 na własną prośbę i jak wrócił to jeździł
  • Odpowiedz
@JuzefCynamon: no ten sezon w wykonaniu ricciarda to padaka. 0.66 punkta na wyścig, tyle co Albon, jedyny sensowny rezultat przywiózł ze sprintu w Miami i z Kanady gdzie było 5 DNFów. A ostatni wyścig to szkoda gadać, dostać dubla, wykręcić FL po zmianie na softy na koniec wyścigu w roli podnóżka hornera i skończyć p18 za sauberami xD
Na pewno jest sympatycznym gościem, ale niech już s-------a, założy sobie podcast
  • Odpowiedz
@JuzefCynamon: no cóż, Daniela poniosła ambicja i uciekł z RB zamiast być kierowca numer dwa i zdobywać podia, a czasem i zwycięstwa. Czy trzeba go winic za to, że miał ambicje i przez nie spieprzył sobie karierę, bo inne zespoły nie dały mu bolidu, który mu pasował? Moim zdaniem nie. To nie byl Bottas, że będzie robił za psa. Rodzina RB go przyjęła, bo jest sympatycznym gościem, mają do niego
  • Odpowiedz
@JuzefCynamon: chodzi mi też o to, że bez dobrego auta wiele nie zdziałasz. Alonso teraz ma gorszy bolid niż w zeszłym roku i już ma problemy czasem żeby wygrać ze Strollem. Hamilton miał przez pierwsze dwa lata kłopoty ogromne z błędna koncepcja Merca. Wczorajszy przykład Tsunody który z P8 spadł szybciutko i miał problem z dogonieniem na softach Colapinto na hardach też pokazuje że Vcarb ma samochód słaby. Niestety ale
  • Odpowiedz
  • 1
@majo174 tak bolid to wiekszosc sukcesu strategie tez sa wazne. Ja prownuje Daniela do Yukiego i nie powiesz, ze Japoniec jest faworyzowany bo na min Rb polozylo krzyzyk i po 25 sie go pozbeda z hondą. Daniel powinien mjec wynki przynajmniej takie same albo lepsze. Niestety te go nie ma, a Vcarb nie sabotuje Daniela kosztem Yukiego tylko sabotuje ich obu jak juz.
  • Odpowiedz
@majo174: jakieś plotki były, że testował po cichu bolid RB chyba? Albo symulator. Jakby osiągał dużo lepsze czasy niż Perez to może by go wzięli pod uwagę. To tak apropo tego, że bolid ma duże znaczenie. Śmiesznie będzie jak my tutaj piszemy pożegnania, a Ric wbije w Teksasie na koniu do padoku hiya y'all guess who's back, back again. XD
  • Odpowiedz
@JuzefCynamon: zależy co porównujesz z Tsunodą, kwale tak, tu Daniel leży na całej linii. Wyścigi? Tu po Singapurze jest 10:9 dla Tsunody, różnica żadna. Punkty? Tu przewaga Japończyka, ale od czasu "poprawek" to Daniel zrobił więcej. To nigdy nie jest takie zero jedynkowe, dlatego też nie wywalili go wcześniej i dlatego taki Perez też siedzi w RB bo oni tam jakies zalety u nich obu widza/widzieli
  • Odpowiedz
@iselilja: o tych plotkach przyznam się nie słyszałem. Ostatnie testy o ktorychbsiem to te z zeszłego roku na Silverstone, dzięki którym zastąpił De Vriesa i te na Imoli, które były kompletnie niemiarodajne. Wiesz co jest najciekawsze? Nie byłoby w ogóle całej tej rozmowy o Lawsonie, gdyby Daniel przywalił w Oscara na Zaandvort. Nie złamałby sobie ręki, Lawson by nie jeździł, nie byłoby gadania że jest lepszy. Czyli Daniel znowu zaszkodził
  • Odpowiedz
  • 1
@majo174: zawsze mozna powiedziec ze tory byly zle i wszystko bylo zle. Gdzies trzeba postawic granice. RIC Powinien pokonac Yukiego i by tej dyskusji nie bylo, nie zrobil tego maja mlodych co sa zdolni to trzeba ich wstawic.
  • Odpowiedz
@JuzefCynamon: może my po prostu nie doceniamy Tsunody? On się naprawdę rozwinął w porównaniu z tym co kiedyś robił. Może to nie materiał na mistrza, ale spokojnie poziom takiego bezpodiumowca czy Albona
  • Odpowiedz
@majo174: może nie byłoby gadania, ale jeśli by jeździł tak jak teraz to jego kontrakt na 2025 też byłby wątpliwy. Tez nie wiemy co Lawson zrobi, nikt nie mówi, że będzie lepszy od Daniela na torze, ale można chyba dać mu szansę kiedy Ric dostał swoją? Tsunoda wiadomo trzymany jest przez Honde, ale dowozi i się uspokoił. Wchodzą młodzi, RB musi mieć zaplecze, musi gdzieś szkolić tych młodych, bo zostaną
  • Odpowiedz
  • 1
@majo174: Oczywiscie, Yuki byl zawsze szybki ale zbyt szybko sie podpalal. Taki Grojean by mial lepsze wyniki gdyby At sie rozwijalo jak trzeba, a nie cyrki ze sami robia zamiast kopiowac red bulla. Po odejsciu Pierra sie ogarnal i jezdzi przyzwoicie na tyle wlosi pozwalaja. RB i tak go nie weźmie, a szkoda bo zasłużyl na szanse sprawdzenia.
  • Odpowiedz