Wpis z mikrobloga

@Lefty: z rok temu powiedzialem znajomemu ze mu zazdroszczę zycia tj. Domu dzieci pięknej zony. Gosciu dzisiaj jest na skraju zalamania i pije non stop a z zona sie rozwodzi. Teraz doceniam bardzo brak gowniakow i innych zobowiązań.
  • Odpowiedz
@beatboxer_z_tworek: Tylko temu wszystkiemu raczej akurat gówniaki nie są winne. Ale tak jak słysze ilu znajomych zalicza teraz rozwody to jednak jestem szczęśliwy że mnie nikt przez małżeństwo nie okradł z połowy wszystkiego...
  • Odpowiedz
  • 212
@Lefty: kiedyś też nie miałem żony, mieszkania i mieszkałem długi czas na wynajmowanym małym pokoju. Teraz mam pracę, żonę, własne mieszkanie i dziecko. Wiesz kiedy byłem naprawdę szczęśliwy? Nigdy.
  • Odpowiedz
@Lefty: najlepsze lata życia to bycie nastolatkiem. Masz znajomych, możesz grać do późna, nie masz prawdziwych zmartwień. Stres to rzadkość. Potem zaczyna się dorosłe życie i gry nie bawią, znajomi nie mają czasu. W domu w-----a żona i dzieci a w pracy ciągły stres
  • Odpowiedz