Wpis z mikrobloga

Włączyłem wczoraj "Wielką wodę". Cóż za g---o straszne. Mądrzejsza od profesorów hydrologii Juleczka uzależniona od h-----y (w drugiej scenie już się rucha z jakimś Holendrem xD, aż dziwne, że nie m----n) ratuje Wrocław przed powodzią. Ludzie mieszkający pod Wrocławiem pokazani jak chłopi z 19 wieku. Oczywiście większość mężczyzn przedstawiona jako przygłupy z 80 iq.

#powodz
  • 82
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@hwao: ale akcja dzieje się w 1997, nie w 2024 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Odpal sobie nagrania z 97, jak się wtedy ludzie wypowiadali, ówcześni 20-30 latkowie mieli lepszy zasób słownictwa i ogólnie się lepiej wypowiadali niż obecnie osoby w podobnym wieku
  • Odpowiedz
@lecho182: z tego co pamiętam to glowna bohaterka była na metadonowej terapii substytucyjnej, i to była różnica między nią a rodakami którzy nadal stosowali heroinę
  • Odpowiedz
Scully z Archiwum X? Ona była inteligentna, silna, miała charakter, była odważna i nie musiała przy tym co chwilę być pokazywana jako to najmądrzejsza w całym FBI i gdyby nie ona to by Mulder był ułomkiem co nic sam nie ogarnie xD


@yahoomlody: Do tego była KOBIECA. Nie tylko ładna, ale i okazywała uczucia, miała dobrą relację z ojcem itd. Dzis robią głównie babo-chłopy, a nieudolni scenarzyści myślą, że "silna
  • Odpowiedz
ratuje Wrocław przed powodzią


@duzy_krotki: no tak średnio uratowała xD

Mnie najbardziej rozśmieszyło jak ta dziewczynka normalnie popylała sobie po mieście w kurtce St. Pauli. Gdyby ktoś w latach 90. zrobił tak w rzeczywistości we Wrocławiu to wyłapałby lepę na dziąsło za pierwszym lepszym zakrętem xd (dla tych co nie wiedzą - St. Pauli ma lewicowych kibiców).
  • Odpowiedz
@wcfilmowe

@duzy_krotki: Przecież ten serial to realizacyjny sztos idealnie oddający główne wydarzenia i realia tamtego okresu. Ale wykopek panikuje, bo zobaczył babę, która w dodatku się rucha RATUNKUUUU xDDDD

Chyba sobie żartujesz. W serialu pominięto najważniejsze wydarzenia z obrony Wrocławia przed powodzią, które to właśnie nadawały poczucie wspólnoty między mieszkańcami, a zamiast tego stworzono jakąś przewidywalną, naciąganą historię dla której powódź jest tylko tłem. Nie znam osoby pamiętającej te
  • Odpowiedz
@yahoomlody: Filmu nie widziałem, ale brzmi jak wiele współczesnych seriali/filmów. Po prostu współczesne osoby feministyczne nie mają zielonego pojęcia na jakich fundamentach silna rola kobieca mogłaby bazować, ponieważ z góry odrzucają kobiecość oraz tradycyjne kobiece przymioty.

Dlatego zazwyczaj tworzą rolę typowo męską, z cechami tradycyjnie uważanymi za męskie, w którą wciela się jednak kobieca aktorka. Jako, że wychodzi to niezbyt przekonywująco, aby dodać takiej postaci wiarygodności wszystkie otaczające ją męskie
  • Odpowiedz
@FrasierCrane: Nie ma czegoś takiego jak męskość i kobiecość. Obie płcie wykazują różne cechy charakteru i zachowania, a błędem jest przypisanie konkretnego zestawu cech do danej płci. Jakby dali film o tym, że jest sobie koleś, wydarza mu się coś złego, więc załamuje się i ostatecznie strzela samobója to co? Zły film, bo koleś nie był męski? A może takie rzeczy wcale się nie dzieją w realnym życiu?
  • Odpowiedz