Wpis z mikrobloga

A gdyby tak zacząć produkować helikoptery hybrydowe, bez przekładni głównej? Silnik mechaniczny napędzałby silnik elektryczny bezpośrednio połączony z wirnikiem? Miałoby to sens? Uniknęłoby się w ten sposób wielu roboczogodzin przeglądów i smarowania czy wymieniania podzespołów przekładni głównej.

#lotnictwo #helikoptery #inzynieria #mechanika
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Przypadkowy: W śmigłowcu skomplikowany i drogi to jest chyba ten napęd wirnika z tarczą sterującą osobno kątem natarcia każdej z łopat.
Sama przekładnia silnik-śmigło raczej nie jest problem.

Z punktu widzenia sprawności z tej hybrydowości też by nic nie było, bo to nie jest samochód co ma bardzo szarpane obciążenie (zwłaszcza w mieście), a jest stałe, przewidywalne i równomierne.
Więc dodatkowe dwa przekształcenia energii tylko zmniejszyłyby sprawność.
  • Odpowiedz
  • 0
@hellfirehe: masz chyba rację. W sumie to chyba niezbyt mądry pomysł. (Chociażby dlatego, że nikt go jeszcze nie zastosował.) Musiałyby być dwa silniki elektryczne - jeden do generowania prądu, przy silniku mechanicznym, a drugi do napędu wirnika. To bez sensu.

Z drugiej strony mam wrażenie, że jednak napęd elektryczny jest bardziej niezawodny od mechanicznego (i mniej pracochłonny jeśli chodzi o utrzymanie, co chyba jest problemem w eksploatacji śmigłowców).
  • Odpowiedz
Z drugiej strony mam wrażenie, że jednak napęd elektryczny jest bardziej niezawodny od mechanicznego


@Przypadkowy: tylko w hybrydowym masz jeden i drugi co łączy wady (a na pewno masę) obu systemów.

Śmigłowce elektryczne w sumie to już są (drony), kwestia kiedy się będą skalować w górę.
  • Odpowiedz