Wpis z mikrobloga

Od paru lat wynajmuje mieszkanie, normalnie płacę za nie co miesiąc, umowy w szufladzie. Wczoraj zadzwoniła do mnie babka że ma problem bo od tego mieszkania co ja wynajmuje przez te kilka lat ona nie odprowadzała podatku do urzędu skarbowego. Coś tam kombinowała żebym powiedziała że ja te mieszkanie tylko dogladywalam? Na co oczywiście nie przystalam bo wszystkie transakcję z nią "za mieszkanie" mam rozpisane na swoim koncie bankowym. Ktoś ją doniósł do skarbówki ( nie ja bo jak już wcześniej wspominałam nie miałam o tym pojęcia) co jej może grozić i czy jest jakieś rozwiązanie tej sytuacji, niby to nie mój problem ale jestem tego ciekawa.
#prawo #wynajem #nieruchomosci #kiciochpyta
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Sudice pod żadnym pozorem się nie daj namówić na jakiejś takie wałki bo skarbówka jest bezlitosna :D. Zagrała w grę gdzie miała ryzyko straty i przegrała niech teraz wyskakuje z dudków
  • Odpowiedz
@Sudice: przeptrzepia jej konta bankowe i już wszystko będzie wiadomo. Może nawet nikt nie donosił a sami sprawdzili sobie konta bankowe i wyszło na jaw ;)
  • Odpowiedz
@Sudice: z podatku musi rozliczyć się właściciel a nie ty
mów prawdę i tylko prawdę, nie daj się wciągnąć w jakieś wałki bo i ty zostaniesz wyruchany
  • Odpowiedz
@Sudice: jak zwróci Ci pieniądze za najem to możecie antydatować umowę użyczenia i powiedzieć, że za darmo mieszkasz (istota użyczenia). Jak Ci nic nie zaproponuje sensownego to olej ją.
Jej będzie grozić sprawa z kks, karny podatek plus grzywa.
  • Odpowiedz
@Sudice: tak na logikę, ona ma problem bo nie oprowadzała tych 8% i pewnie jej dosrali od całej kwoty 8% plus odsetki ustawowe może i karne plus grzywna, jak ci nie zaproponuje kilkudziesięciu k xDD to nawet nie masz co świrować, ogólnie i tak bym się nie szarpal, zrobisz komuś tylko dobrze narażając się na duże konsekwencje nie mając z tego kompletnie nic
  • Odpowiedz