Wpis z mikrobloga

@maz00rskie_mleko: jak się nawet weźmie sumę olx + otodom dla top 6 miast, już nie mówiąc o Warszawie to te ilości wystawionych mieszkań są podobne do tych co były rok, dwa temu

Bo jak ktoś czeka na te spadki to wiadomo, że raczej poluje na coś w dobrych lokalizacjach i tam te liczby szału nie robią.

Jak ktoś ma wywalone to przecież są na zadupiach inwestycje wyraźnie poniżej 10k za
  • Odpowiedz
@michalo866
100 - 200 tys robi gigantyczną różnicę. To jest tylko?
To jest cena wykończenia mieszkania.

Ostatnio byl artykul że polowa pensji wiekszosci osób jest zjadana przez wynajem. Ile czasu zajmie im odłożenie dodatkowych 100-200k? 5lat? 10?
  • Odpowiedz
0 - 200 tys robi gigantyczną różnicę. To jest tylko?

To jest cena wykończenia mieszkania.


Ostatnio byl artykul że polowa pensji wiekszosci osób jest zjadana przez wynajem. Ile czasu zajmie im odłożenie dodatkowych 100-200k? 5lat


@Aclyoneus: nie, jeśli chodzi o duże miasta 100-200k nie robi gigantycznej różnicy, to jest dosłownie kilka metrów mieszkania więcej. Z tym, że spadki cen mieszkań transakcyjnie z 800k na 600k w takiej Warszawie to biorąc
  • Odpowiedz
@michalo866
Wiem, że prawdopodobieństwo małe, ale no nie gadaj ze 100-200k jest bez znaczenia. To jest dodatkowy garaz z komórka i jeszcze zostanie. To jest wykończenie mieszkania. Ewentualnie darmowe auto z salonu.

Widac ze patrzysz z innej perspektywy zarobkowej niz przeciętny mieszkaniec kraju.
Nawet jakby chodzilo o metry mieszkania, to dodatkowe 10 metrów nie robi różnicy, nie? Np dodatkowy pokój dla dziecka.
  • Odpowiedz
@Aclyoneus: Ale od jakiej kwoty te 100-200k przede wszystkim? Bo tu jest mowa o dużych miastach (gdzie ceny mieszkań to jest 800k-1.5mln). Gdyby ceny w mniejszych miastach spadły o 200k, to wtedy w Warszawie zjazd byłby o 400-500k. Natomiast to jest wszystko dyskusja teoretyczna, bo tego generalnie nie będzie, a tam, gdzie będzie spadek z powodu demografii to dziś nie ma cen po 15-20k za metr, tylko sporo poniżej 10k
  • Odpowiedz
  • 1
@Aclyoneus @michalo866
Nie wiem czy 100k to dużo czy mało, pewnie dla większości dużo. Większość jednak kupuje te mieszkania na kredyt.
I jak mamy teraz np. 800k kredytu na 30lat to rata wynosi 5800 zł a kapitał do spłaty po 10 latach to 700k.

Kredyt na 700k z taką samą ratą to już tylko 20lat.

Ja wiem, że te parametry są zmienne i ciężko określić koszt kredytu w tym okresie
  • Odpowiedz
@pastibox
Okej, ale nie bierzesz pod uwagę dostępności kredytu. Co jesli ktoś ma zdolność do danej kwoty i nie da rady dodać w inny sposób 100-200k wiecej? Albo zje mu to cały budzet na wykończenie, a na kolejny musialby odkładać przez 5-10lat? Nie wprowadzi się do nowego mieszkania bez jego użyteczności, więc dodatkowo wyjdzie mu do zapłaty czynsz najmu.
  • Odpowiedz
@pastibox: chodzi o to, że nawet jak się spełni to czy realnie tak jest, że ci spadkowicze to są osoby, które aktualne stać na mieszkanie za 800k w Warszawie i oni tak na serio siedzą i czekają, aż przez ten wzrost liczby ogłoszeń spadnie o te 100k i kupią sobie takie, które teraz kosztuje 900k?

Bo w takim wypadku pomijąjąc to, czy to się spełni czy nie (nie spełni się)
  • Odpowiedz
@michalo866: Nie wiem ile zarabiasz ale dla jakichś 2/3 kraju który zarabia do poziomu "średniej" pensji to 200k to duży hajs xd Przecież to jest 3 lata odkładania całych zarobków dla sporej części ludzi którzy też w dużych miastach są potrzebni (śmieciarz, sklepikarka, nauczyciel, kurier, ogrodnik, kanalarz itp itd)
  • Odpowiedz
@GodEmperorWasRight: wiesz to są takie dyskusje od lat "musi spaść, bo zwykły człowiek co robi w żabcie nie ma gdzie mieszkać". Sprzedających na rynku to generalnie nie interesuje i jak się znajdują tacy to co płacą to im sprzedają i jak wystarcza takich zamożniejszych ludzi, żeby sprzedać ofertę dewelopera dla danego miasta to im sprzedają.

tak samo jak ty nie patrzysz czy jak auto czy mieszkanie ktoś od ciebie kupuje
  • Odpowiedz
@michalo866: Nie no ja to wszystko rozumiem tylko mówię, że nie może być samych mieszkań dla bogatych bo biedniejsi ludzie też są potrzebni do funkcjonowania miast. A jak to zrobić czy prawnie przez np uproszczenie warunków zabudowy, katastral czy budownictwo socjalne, czy jakieś wysokie podatki od sprzedaży nieruchomości hurtem na wszystko jest sposób na pewno nie jesteśmy pierwszym krajem który ma taki problem. Trudno, jak syn dewelopera albo bankiera zamiast
  • Odpowiedz
@GodEmperorWasRight: po prostu dla biedniejszych ludzi jest wielka płyta, dalsze lokalizacje itd. jak nie mają kasy ze spadku czy innych źródeł. Nie da rady tak zrobić, żeby wszystkim chętnym i pracującym dać nowe mieszkania bezpośrednio w mieście, nawet jak będzie te budownictwo socjalne, tbsy itd.

I tak te nowe budownictwo to jest duże zagęszczenie tych mieszkań. A jak rozwiążesz prawnie jakoś, że ci co teraz tam kupują i zamieszkują, żeby
  • Odpowiedz