Wpis z mikrobloga

Pewnie ktoś z was wie, zdarzyło mi się pracować w pracach które w połowie opierały się na prowizjach i mi naprawdę nadspodziewanie dobrze szło, topka, ale tam prowizja od umowy to było 20-50zł. Czy jeśli jesteś takim zwykłym normikiem zatrudnionym jako agent nieruchomości w różnych większych biurach nieruchomości które teraz przejęły w sumie rynek to na jakie kwoty prowizji od sprzedaży mieszkania możesz liczyć? Serio to jest w procentach od ceny mieszkania że wychodzi kilka tysięcy (czy ponad 10k nawet?) I czy jest duży przemiał? Bo możliwe że oferują też podstawę więc pewnie szybko się pozbywają jak ktoś ma za mało umów.
#nieruchomosci #praca
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@xiv7 podobno warto iść w przepisywanie umów na gaz i prąd, przynajmniej tak mi gość na rozmowie kwal. obiecywał, nie skorzystałem bo wymagali własnego autka xD
  • Odpowiedz
@xiv7 w każdym normalnym biurze zatrudnienie jest b2b i dostajesz od 50 do 70% prowizji zapłaconej przez klienta do biura.

Czyli jeśli przykładowo biuro ma 4% prowizji od sprzedaży (z jednej strony, lub po 2% od obu) to przy sprzedaży za 500 tys prowizja dla biura 20 tys i z tego 10-14 tys jest dla agenta.

Można zarobić sporo, ale to wymaga czasu. Na początku zarabiałem średnio 2-3-4 tys msc. Po
  • Odpowiedz