Wpis z mikrobloga

Nieruchomościowych perypetii ciąg dalszy - wybrałem się dziś na oglądanie mieszkań, pech chciał, że to które najbardziej mi się podoba jest sytuowane w pobliżu dworca pkp, miasto niewielkie (Stargard) ale niestety tory za oknem z nocnymi przejazdami pociągów osobowych i towarowych dają do myślenia.

Stąd pytanie a nawet dwa - do tych, co mieszkają w mieszkaniach przy torach - jak wam się żyje? I czy są jakieś skuteczne sposoby wytłumienia hałasu? Okna wygłuszające etc? Ma to ręce i nogi czy lepiej przełknąć gorzką pigułkę i szukać czegoś oddalonego od trakcji?

#nieruchomosci #mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #kolej #pociagiboners
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Tak jak mówią przedmówcy, przyzwyczajasz się. U mojej babci tory były w odległości 200-300 metrów i po kilku dniach pobytu człowiek nie zwracał na to większej uwagi (a jeździły też w nocy). Ja aktualnie mieszkam blisko torowiska i też słychać, ale z czasem przestałam zwracać na to kompletnie uwagę.
  • Odpowiedz
  • 0
P--------e, mieszkałem przy torach cargo - non stop pisk kół o szyny. Teraz mieszkam przy torach cargo/pasażer i tez jest p--------e bo stukot kol o przerwy dylatacyjne + w k---e głośne sygnaly dzwiekowe. Unikaj torów jak ognia, do tego nie da sie przyzwyczaić
  • Odpowiedz
@PrivateJoker86: Mieszkam jakoś 400-500m od torów i jak mam otwarte okno to słyszę szum przejeżdżającego pociągu. Na podstawie tego absolutnie odrzuciłbym mieszkanie, które jest tuż obok torów, zwłaszcza jeśli okna wychodzą na nie.
  • Odpowiedz
Sprawdziłem na google maps, po linii prostej do torowiska jest około 80 metrów, to chyba jednak za blisko, żeby w ciemno władować oszczędności życia i nie przesypiać co drugiej nocy. Ech a tak się człowiek łudził, że pójdzie gładko. No nic, poszukiwań ciąg dalszy, dzięki wszystkim za odpowiedzi, dały mi do myślenia!
  • Odpowiedz
80m to jednak dość blisko, w sumie gorsze od samych torów są przejazdy kolejowe, gdzie musi być użyty sygnał dźwiękowy. Sam mieszkałem jakieś 400m od torów i było spoko na tyle, że po czasie to przyjemnie się zasypiało przy tym szumie. Ale przy 80m może być głośno. Na grupie osiedlowej są ludzie, którzy mieszkają 50m od tramwajów i jest dla nich za głośno, a to jednak inny kaliber.
  • Odpowiedz