Wpis z mikrobloga

Mama nigdy nie traktowała mnie najlepiej. Fizycznie nie mogę powiedzieć, że czegokolwiek mi brakowało, zawsze robiła wszystko żeby w domu materialnie się zgadzało wszystko. Ale sfera miłości, wsparcia, zrozumienia to od zawsze jakiś dramat. Wróciłem do domu rodzinnego na 2 dni jakiś czas po powrocie zza granicy, ale były takie afery, że napisałem jej list (nigdy nie zostałem nauczony normalnego gadania z nią, więc tak mi było łatwej), spakowalem się i zawiną0em do siebie, do miasta, bo na szczęście mam już swoje życie i wynajęty pokój. Planowałem zerwać kontakt, ale jak ją zablokowałem to wysyłała mi wiadomości z poczty głosowej xD. Więc zmiękłem i po 2 dniach odblokowałem. Teraz niby jest normalnie ale ja żyję swoim życiem, sporo pracuję żeby utrzymać tą niezależność, a ona domaga się wręcz kontaktu, jakichś spotkań, wyjść, wyjazdów. Nie umie zrozumieć, że teraz nastał moment, w którym najlepiej by było gdyby każdy żył własnym życiem. Taka patologiczna sytuacja, którą nasila fakt, że jestem jedynakiem.
#przegryw #rodzina #rodzicielstwo #rodzice #patologia #zalesie
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@Kebab_po_browarze: uwierz mi że u mnie też nie jest tak kolorowo, szczególnie w kwestii ogarniania wydatków itd. Mam problem z rozsądnym wydawaniem pieniędzy przez co muszę potem jakoś sobie radzić. Powoli staram się tego uczyć ale wychodzi różnie, nie będę ukrywał.
A co do całej reszty, od niepamiętnych czasów marzyła mi się wolność i uwolnienie z tego domu, więc robiłem co mogłem żeby sobie to zapewnić. Był taki okres trwający
  • Odpowiedz
  • 0
@Czesterek: Raczej na forum publicznym nikt nie rzuca konkretów, a bardziej wskazówki, jakieś ogólniki, żeby się choć trochę wyżalić czy coś, więc też ciężko tych konkretów oczekiwać. Raczej nie zamierzam się uzewnętrzniać bardziej, więc mogę tylko powiedzieć że wszystko po trochu z tego co zostało wymienione ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz