Wpis z mikrobloga

Moja dziewczyna przepoczwarzyła się w Grażynę.

Nie wiem co robić, moja kobieta gdy się poznawaliśmy miała 27 lat, chodziła na siłownię, dbała o siebie, miała super jędrne ciało i figurę, zakładała seksowne ciuchy, a teraz... ?
Dodam, że moja 25lat starsza Mama się lepiej ubiera.

Po 2 latach związku gdy ona jeszcze nie skończyła nawet trzydziestki, nie jesteśmy po ślubie, nawet nie jesteśmy zaręczeni, a już zakłada dzień w dzień tą samą spódnice do kostek, jakieś brudne balerinki i tak chodzi dzień w dzień, przytyła ok. 25kg, interweniowałem wiele razy by przestawała jeść, motywowałem żeby uprawiała jakiś sport, chodziła razem ze mną na siłownię, ale zawsze coś nie tak.
Jej jedyne "dbanie o siebie" to chodzenie na rzęsy i brwi, nie robi nic poza tym, nawet się nie goli w intymnych miejscach, a se*s w tym roku miałem 3-4 razy mimo mieszkania i spania razem.

No i zaczyna się odchudzać od następnego "miesiąca" już od grubo ponad roku, tyle, że odchudzanie trwa 2 dni po czym kończy się cheat day'em i zaniechaniem do następnego miesiąca gdzie znowu odchudza się przez 2-3 dni...
Aktywność fizyczna tak bardzo leży, że nie jest w stanie nawet iść do sklepu 600 metrów, tylko wszędzie autem, auto pod same drzwi wejściowe, pod sama pracę, pod sam sklep...

Bardzo ją kocham, wiele, naprawdę wiele razy mi chciała pomoc i pomogła, tyle że ja byłem w stanie wykorzystać jej pomoc. Ona mojej już nie...

Oboje pracujemy, ona ma codziennie czas po godzinie 15 do końca dnia i jedyne co robi to ogląda seriale i scrolluje telefon... Dużo zarabia i ma stresująca pracę, tym się tłumaczy, tyle, że jej znajomi z pracy codziennie coś dodatkowego robią.

Nie chce tego kończyć, bo czuje do niej coś więcej, ale nie wiem jak długo wytrzymam. Po prostu boli mnie to jak widzę na ulicy dosłownie co chwilę zadbane, chude 30-40latki (mieszkamy w Waw), czy moich znajomych z chudym młodymi dupami.

Nie wiem czy jestem tutaj po radę czy po słowa otuchy, ale chce poznać jak to wygląda z perspektywy trzeciej osoby.

#logikarozowychpaskow #rozowepaski #logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski #zwiazki #sport #silownia #depresja #przegryw
  • 46
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 4
@Adiog: jeśli ćwiczyła i nagle przestała to jak najbardziej tak może być. Znam piłkarzy co po zakończeniu kariery po 3 miesiącach byli nie do poznania tak na wadze przybrali
  • Odpowiedz
@Adiog: nic bardziej mylnego 1kg tłuszczu, to magazyn około 7700 kcal. Czyli teoretycznie szacując, to wystarczy 500 kcal nadwyżki dziennie (jak przyjmiemy, że zapotrzebowanie dla mało aktywnej fizycznie kobiety będzie 2000 kcal, to przekroczenie dziennie 2500 kcal jest niezwykle proste - tu ciastko, tam słodzona kawa, jakieś chipsy wieczorem itp.), aby tylko w rok przytyć jakieś 23 kg (500 kcal x 7 dni w tygodniu x 52 tygodnie = 182
  • Odpowiedz
  • 11
@rydzniznic Ona się czuje bezpiecznie przy Tobie bo wyczuwa, że jej nie zostawisz i nie postawisz żadnego, zdecydowanego kroku. I nie jest to Twoja wina, chcesz dla niej dobrze i tak dalej, ale niektóre zupełnie nie potrafią tego docenić i wykorzystać pomocy. Skoro prosisz i próbujesz, a ona dalej swoje to już się zorientowała, że nic nie musi, a i tak będziesz z nią. Czasem dopiero szok może takiej otworzyć oczy.
  • Odpowiedz