Wpis z mikrobloga

Kryteria diagnostyczne alkoholizmu są na tyle nieprecyzyjne, że lekarka stwierdziła, że jestem osobą uzależnioną i skierowała mnie do terapeutki, która z kolei stwierdziła, że nie jestem uzależniony.

Można nie walić klina rano, można nie mieć urwanych filmów, można wstawać rano do pracy, nie bić żony i dzieci, nie zwiększać stopniowo dawki i być alkoholikiem. Myślę, że najważniejszym wyznacznikiem jest kompletny brak satysfakcji z życia na trzeźwo.

Widzisz że twój dzieciak robi pierwsze kroki, uczy się nowych rzeczy, przytula się do ciebie i mówi, że cię kocha i nie czujesz nic. Wszystko jest płaskie i nic nie sprawia ci radości. Możesz przestać pić nawet bez większego dupościsku, tylko dziwnym trafem po pewnym czasie #depresja wjeżdża na pełnej k----e, a twoje życie zdaje się być najbardziej nieciekawym w całym wszechświecie. Moim zdaniem to jest rozstrzygające.

#alkoholizm #przemyslenia
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@AvPD przeczytaj ze zrozumieniem jeszcze raz co napisałeś, ewidetnie masz problem. Powinieneś znaleźć jakieś zajęcie, które wyprodukuję hormony szczęścia w twoim organizmie, zamiast dostarczać je etanolem. W moim przypadku, a raczej wiekszosci, to jest sport! Bieganie, pływanie rower, cokolwiek byleby się ruszać! Powiem więcej, po przeszlo roku abstynencji wkoncu mam wspaniałe satysfakcjonujace życie i nie wyobrażam się więcej otruc kancerogennym etanolem
  • Odpowiedz
@AvPD: Ja nie piję tylko jem, ale mam to samo - i nie cieszy mnie kiedy uda mi się zapanować na chwilę, nad powodowanym psychiką "głodem", że niby jeden dzień mi się udał "czysty", albo kiedy coś niby osiągnę więcej ponad codzienny marazm - zawsze czuję się pusto i raczej źle, nawet jeśli chwilowo spokojnie - "płaskie" to trafne słowo dot. tego życia.
  • Odpowiedz
@AvPD: Może Twoim problemem nie jest alkoholizm, ale jakiś problem masz i powinieneś go leczyć. Natomiast tak naprawdę jak nie znajdziesz dobrego psychiatry i dobrego terapeuty to jeden będzie Ci leczył chorobę, której nie masz, a drugi zrobi terapię jak z jakiejś pseudopsychologicznej książki.
  • Odpowiedz
@AvPD: Terapeutce chyba za mało powiedziałeś bo z tego co piszesz to jesteś uzależniony, tylko po prostu organizm reaguje z małym opóźnieniem. Jeżeli jest faktycznie tak jak piszesz to nie jest to raczej przypadek a może nawet zespół odstawienny
  • Odpowiedz
nie czujesz nic. Wszystko jest płaskie

@AvPD: a mówiłeś o swoich odczuciach terapeutkom? Bo brzmi jak typowa dysocjacja i efekt straumatyzowania
  • Odpowiedz