Wpis z mikrobloga

Z hipokryzji normików nt. podejścia do innych ludzi niby zdaję sobie sprawę, ale za każdym razem gdy mam z niektórymi z nich styczność ich zachowanie napawa mnie odrazą.
W mojej robocie jest taki jeden anon, który podpadł normikom tym, że po pierwsze wygląda jak wygląda, a po drugie za bardzo się do nikogo nie odzywa. Normicy nie tylko w wulgarny sposób dyskredytują go za wygląd, lecz także nadali mu przezwisko z tytułu jego zainteresowań. Co bardziej zasmucające, w wyśmiewaniu tego człowieka uczestniczą także wyżej postawieni pracownicy na czele z kierownictwem, a bekę cisną z niego nawet czterdziestoparoletnie kobiety, które nazywają go "chłopaczkiem".
Chłop nie zrobił im dosłownie nic, poza tym, że sobie pracuje, ma może ze 165cm wzrostu i niedymorficzny wygląd.

Normicy rzecz jasna mają problem by połączyć kropki z tym, że po tym jak zaczęli naśmiewać się z chłopa który powiedział im o sobie i o swoich zainteresowaniach w nadziei, że będzie normalnie mógł pracować w dobrych relacjach ze współpracownikami, ten chłop się do nich nie chce odzywać.

I w tym wszystkim boli nie tylko konieczność codziennego obcowania z tymi ludźmi, ale też przeświadczenie, że ze mnie również mogą się w ten sposób naśmiewać, szczególnie, że dużo od tego anona się nie różnię (a on do tego raczej nie jest autystykiem). Ciężko robić dobrą minę do złej gry i próbować prowadzić z takimi osobami choćby normalną rozmowę wiedząc, że powiesz im coś o sobie, a oni będą mieć z tego bekę.
#blackpill #przegryw #normictwo
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Bob_Rooney: dlatego Twoja psychika to musi być twierdza do której inni nie mają dostępu swoimi psychikami. Wtedy będziesz mial albo w------e, że o Tobie nie gadają albo nauczysz się cieszyć z tego, że jesteś na ustach wszystkich, bo bycie atencjuszem, ale takim szczerym to znakomity mechanizm obronny.
  • Odpowiedz
@Bob_Rooney: Smutne, ja już dawno temu sobie uświadomiłem, że większość niby zwykłych, miłych z pozoru ludzi, to zwykłe bestie w przebraniu. Wystarczy, że napotkają kogoś innego, słabszego itd, i będą go niszczyć, aż do skutku. Dla samej rozrywki, satysfakcji, większość ludzi posiada ten pierwiastek zezwierzęcenia. Dlatego unikam ludzi, i trzymam ich krótko za twarz. Innych metod nie ma, świat i społeczeństwo nie są środowiskiem przyjaznym dla przegrywa, wszystko chce cię
  • Odpowiedz
@Bob_Rooney nie chodzi o to że są normictwem, chodzi o to że są robactwem , ludzie prymitywni mają to do siebie że nie są w stanie ogarnąć że ktoś żyje inaczej niż oni , ma inne poglądy niż oni , że ktoś jest bardziej cichy niż oni , praktycznie w im głupszym srodowisku się ktoś obraca tym większa szansa że go dojadą za inność
A stare baby mają to do siebie
  • Odpowiedz
@Van-der-Ledre Warto też dodać że wbrew pozorom pewność siebie jest cicha a głupota głośna , niektorzy ludzie głupim szczekaniem próbują zagłuszyć to kim są
Albo co gorsza żyją według zasady "jak nie zrobię z kogoś ofiary to zrobią ze mnie "
Więc w głębi duszy są też mega tchórzami
Mi zawsze w chooj było szkoda gnębionych osób zwykła empatia
  • Odpowiedz
@Bob_Rooney: takie właśnie jest normictwo więc zawsze mnie cieszy jak spotykają ich nieszczęścia i lubię czytać te wpisy żeby przypomnieć sobie prawdziwą naturę normictwa kiedy przychodzą myśli ,, że nie każdy normik jest taki zły "
  • Odpowiedz
@Bob_Rooney @Van-der-Ledre tacy ludzie są zakompleksieni i słabi, wystarczy to obnażyć i pokazać im że jest się silniejszym i cały ich system się wali.

Wiem bo sam kiedys taki byłem, przez swoje problemy krzywdzilem słabszych, dziś kiedy to zrozumiałem i zrozumiałem, że większość ludzi to zwykle NPCe wiem że można ich szybko wyjaśnic i często staje w obronie słabszych
  • Odpowiedz
@Bob_Rooney: Ogolnie masz racje ale nie napisales konkretnie jakie to zainteresowania ten anon posiada bo jesli np. jest stupkarzem albo opowiada o historii wielkiej rosji to slusznie jest wyszydzany.
  • Odpowiedz
@interpenetrate jeżeli serio pytasz, to serio odpowiem

Jeżeli dochodzi do sytuacji, że w grupie jedna osoba robi sobie z ciebie jaja, bierzesz typa na bok i pytasz go w czym jest k---a problem. W 99% powie że w niczym, obsra zbroje i nigdy więcej nic nie powie. Zaznaczasz, że to ma się skończyć, albo będziemy gadać inaczej. Jak? C--j cię obchodzi zapytać się możesz.

W 1% będzie szukał konfrontacji, wtedy bądź
  • Odpowiedz
@cichooo: No k---a konkret. Pytałem serio. Byłem zamęczany za dziecka przez takie szuje. Sam nie nie czułem że potrzebuje być podły i jak dostawałem naprawde kreatywne komunikaty, to robiło mi się smutno z pomieszaniem szoku.
Zatykało mnie i nie wiedziałem jak zareagować zazwyczaj a też nie miałem do kogo ryja drzeć.
Stałem się ścierą która nie umiała reagować i musiała wszystko znieść, po czym karano mnie za bycie ścierą bo przecież lamusa
  • Odpowiedz
@interpenetrate rozumiem dlaczego piszesz to co piszesz, przynajmniej staram się. Ja byłem zawsze z tej drugiej strony, za co oczywiście jest mi dziś wstyd, kiedy to rozumiem. Ale dzięki temu wiem, jak działa umysł agresora. Za dużo o tym myślisz, serio, ludzie są prości i trzeba z nimi prosto postępować. Co do pytania zawartej w ostatnim akapicie - to właśnie odróżnia mężczyznę od ofiary. Ciebie to nie interesuje, że on nie
  • Odpowiedz
@interpenetrate dodam jeszcze, że warto wyrobić sobie coś takiego, że jeżeli czujesz, że ktoś ci zagraża, próbuje cię dominować od razu atakujesz. To nie jest słabość, tylko pamiętaj, że jeżeli raz dasz sobie wejść na głowę, to cię zmieszają z gównem, a wtedy wyjść z tego gówna już nie jest łatwo. Kiedy zaczynasz znajomość, wchodzisz do grupy należy od razu pokazywać swoją pewność siebie i siłę. To ciebie mają lubić, to
  • Odpowiedz