Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam taką fobię dotyczącą trucizny. Na czym polega? Boje się, że nieświadomie zatruwam swój organizm różnymi substancjami, przez co w niedalekiej przyszłości rozwinie się u mnie jakaś ciężka choroba. Przykłady: jadę autem i zastanawiam się, że być może w samochodzie jest jakaś usterka przez którą do kabiny ulatnia się jakiś bezwonny gaz i podtruwa mnie. Siedzę w mieszkaniu i myślę, że może pod panelami rozwinęła się jakaś pleśń i teraz wdycham ją. Plomba amalgamatowa w zębie - co jeśli mam już w organizmie wielką ilość rtęci? To takie natrętne myśli, przez dużą część dnia rozważam co i w jaki sposób może mnie zatruwać.
Ostatnio mam świra na punkcie półki prysznicowej. Czemu? Remontując mieszkanie 4 lata temu zamontowałem pod prysznicem metalową półkę. Szybko okazało się, że półka nie nadawała się pod prysznic, bo zaczęła rdzewieć. Jakoś niecałe dwa lata temu zeszlifowałem rdzę i pomalowałem półkę farbą Hammerite, która została mi z malowania balkonu. Przez dzień było czuć zapach farby, więc w łazience cały dzień chodził oczyszczacz powietrza. Drugiego dnia było już czuć słabiej, któregoś tam w ogóle. Mimo że farba miała chronić przed rdzą, to po jakimś czasie znowu wyszła. Parę dni temu zorientowałem się, że półka wygląda tragicznie i wyrzuciłem ją na śmietnik. A teraz znowu mam myśli - czy rdza pod prysznicem nie wpływała na mnie negatywnie? Czy farba z zawartością lotnych związków na poziomie ok. 500g/l nie zatruwała mnie miesiącami? Bo podobno do 6 miesięcy te związki może ulatniać. Te myśli nie dają spokoju...
#nerwica #zdrowie #zalesie


· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: a myślisz o tym jak zanieczyszczone jest powietrze w mieście w którym mieszkasz, albo że dosłownie wszystko co dotykasz na dworze czy np. w komunikacji miejskiej, każda jedna klamka mogła wcześniej zostać dotknięta przez kogoś kto se w dupie grzebał ( ͡° ͜ʖ ͡°) ?
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 2
sprawny-kronikarz-0: Polecam wizytę u psychiatry i terapię np. poznawczo-behawioralną. Bo chyba masz nerwicę lękową. Myślisz o czymś tam i te myśli się powtarzają więc nie ma miejsca na myślenie o czymś innym, o przyszłości itd. Z czasem może być tego coraz więcej, lepiej zająć się tym teraz. Zacznij się edukować i to mówię z życzliwości. Skoro gaz miałby wejść do auta i byłby to tlenek węgla który jest bezdomny to wystarczy
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @Fox7er stosunek do odżywiania? Staram się żywić dobrze, chociaż zdaję sobie sprawę że we wszystkim jest coś, co w jakimś stopniu szkodzi. Staram się wybierać mniejsze zło - zamiast kupić jakieś najtańsze mięso, to kupię te droższe bez antybiotyków, zamiast kupić zwykły owoc, kupię owoc bio. Chociaż tak jak mówię - przy obecnym zanieczyszczeniu środowiska nawet owoce i warzywa z własnego ogródka nie dałyby mi pewności
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): Oczywiście zdaję sobie sprawę że powinienem udać się do jakiegoś psychiatry. Od dziecka mam nerwicę natręctw, w różnym nasileniu i przejawiająca się w różnych "dziwactwach". Najczęściej polega to na tym, że obieram sobie jakieś zachowanie i powtarzam je setki razy, bo jestem przekonany że jeżeli to powtórzę to będę bezpieczny. W ostatnich latach było to powracająca kombinacja mrugania i takiego jakby poruszania uszami. Ogólnie przeyebana sprawa.
Natomiast
  • Odpowiedz