Wpis z mikrobloga

Chyba trzeba się w końcu wyprowadzić z domu rodzinnego. Zauważyłem, że gdybym to zrobił to odeszłoby mi wiele negatywnych emocji, których dostarczają mi inni domownicy. Ciągle na coś narzekają (nie dotyczy to mnie) i muszę tego słuchać. Z rzeczy które ja bym olał oni robią wielkie problemy i dyskusje. Rachunki będzie trzeba płacić 30 zł więcej i co? Oni co chwilę wracają do tego i narzekają jak to wszystko drożeje itp. Coraz bardziej przekonuję się, że wydanie 3-4k co miesiąc za możliwość mieszkania samemu i spokój jest tego warte.

#przegryw
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

+

Chyba trzeba się w końcu wyprowadzić z domu rodzinnego. Zauważyłem, że gdybym to zrobił to odeszłoby mi wiele negatywnych emocji, których dostarczają mi inni domownicy.


@FedoraTyrone: nie chce mi się szukać ale około rok temu pisałeś że nie wyprowadzisz się z domu bo dogadujesz się z domownikami wyśmienicie i dzięki temu możesz wincyj pieniążków odłożyć.
Zmiana perspektywy czy zmiana zachowania bliskich?
  • Odpowiedz
@thorgoth: ja się dogaduję z nimi ok, ale problem jest taki że ciągle na coś narzekają (na rachunki, na sąsiadów, na pracę itd), a ja tego słucham i większość tego to narzekanie dla samego narzekania i robienie z niczego jakichś dużych problemów
  • Odpowiedz
@FedoraTyrone: tok myślenia masz prawidłowy, ludzie z którymi na codzień żyjemy mają ogromny, nawet nieuświadomiony wpływ na jakość naszego życia.

Pytanie czy jesteś faktycznie gotowy logistycznie to ogarnąć, bo mieszkanie samemu to jest pewne wyzwanie logistyczne, szczególnie jeśli masz już swoje lata i nigdy nie mieszkałeś samodzielnie. No ale good luck, życze ci aby na gadaniu się nie skończyło
  • Odpowiedz
@thorgoth: logistyczne wyzwanie? ;)
Koleś jest po 30, kisi się u rodziców, a Ty piszesz, że to logistyczne wyzwanie?
Ludzie wyjeżdżają na studia w wieku ~19 lat, mieszkają sami, ze znajomymi lub obcymi ludźmi i dają bez problemu radę. Niektórzy wyjeżdżają do internatów do szkoły średniej. Oczywiście koszty ponoszą zwykle rodzice, ale to nie o kosztach tutaj mowa.
W wieku OPa masa ludzi jest w związkach, mieszka u siebie, ma
  • Odpowiedz
logistyczne wyzwanie? ;)

Koleś jest po 30, kisi się u rodziców, a Ty piszesz, że to logistyczne wyzwanie?


@pp93: dla chłopa któremu mama całe życie prała skarpetki i który zapewne nigdy albo prawie nigdy nie nocował poza domem to będzie OGROMNE wyzwanie.
To trochę jak z nauką jazdy na rowerze. Dla 6-latka to tysiąc razy łatwiejsze niż dla 46-latka.
I nie twierdzę że to będzie złe dla niego tylko że to będzie inna bariera psychiczna do pokonania niż dla osoby młodszej. Dla niego będzie to bardzo dobre, pewnie to będzie jedna z ostatnich szans żeby wyjść z marazmu i
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 0
@thorgoth: dziękuję, że martwisz się moją edukacją, natomiast o ile mi wiadomo, to szkoły były i są publiczne i koszty poniesione na szkolnictwo moi rodzice ponieśliby niezależnie czy mieli dzieci czy nie.
Natomiast wracając do Twojego komentarza. Skoro zachęcasz go do wyprowadzki, to nie wiem co chciałeś osiągnąć pisząc, że będzie to wyzwanie. Z jednej strony namawiasz, a z drugiej straszysz? Wiele rzeczy w życiu jest wyzwaniem, niektóre rzeczy mniejszym,
  • Odpowiedz
  • 1
Skoro zachęcasz go do wyprowadzki, to nie wiem co chciałeś osiągnąć pisząc, że będzie to wyzwanie.

@pp93: bywają trudne rzeczy które są dobre.
Bywają bardzo trudne rzeczy które są bardzo dobre.
Bywają też rzeczy ultra trudne który są ultra dobre.
Nie zachodzi implikacja w żadną stronę między trudnością danej czynności a tym czy coś jest dobre, korzystne,
  • Odpowiedz