Wpis z mikrobloga

Mirko, nienawidzę psów! Mieszkam przy wąskiej ulicy (domy jednorodzinne) i 90% ludzi ma tu psy. Te psy siedzą całymi dniami na posesjach i się nudzą. Tylko jedna rodzina wychodzi ze swoim psem, żeby się wybiegał. Wieczorami, do spółki z psami z równoległej ulicy, rozpoczyna się festiwal szczekania, serio czuję się, jakbym była w schronisku. Minimum 15 psów na raz. Przestają na 30 sekund, potem jeden zaczyna i dołączają kolejne. Czasem jak się rozkręcą koło 18, to dopiero przestają koło godziny 22. W promieniu kilku domów są 2 wyjątkowo upierdliwe psy. Jeden - jak właściciele zostawiają go samego - potrafi ujadać po 3 godziny ciurkiem, szczek ma głośny i nieprzyjemny i roznosi się echem po całej ulicy. Drugi śpiewa nocami, potrafię się obudzić 3 razy w ciągu nocy. I nie przestaje. Byłam u jednych i drugich właścicieli z prośbą, to właścicielka tego, co ujada ciurkiem 3 godziny, powiedziała mi, że jej przeszkadzają samoloty latające po niebie i to, że samochody parkują na parkingu (sic!), a pies jest po to, żeby szczekał. Facet, którego pies szczeka w nocy, powiedział mi "wie pani, pies jak pies", podyskutowałam z nim, ale oni wzruszają ramionami, że przecież psy po to są, żeby szczekać. Ja nie wiem, jak ci ludzie moogą tu mieszkać i nie wariować. A jak zadzwoniłam raz na straż miejską, żeby zapytać, co można zrobić, to dialog wyglądał tak:
- pies za bramą?
- tak
- odżywiony?
- tak
- nie zaniedbany?
- nie
- oooo pani, będzie ciężko...

Macie jakieś pomysły? Ja już jestem u kresu wytrzymałości i zastanawiam się, czy by się stąd nie wyprowadzić.

#psiarze #bekazpodludzi #patologiazmiasta #psy
wariat_zwariowany - Mirko, nienawidzę psów! Mieszkam przy wąskiej ulicy (domy jednoro...

źródło: 992061_hauhau-show

Pobierz
  • 103
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Szczerze to mnie c--j strzela, że muszę iść zwrócić dorosłym ludziom uwagę na to, że na balkonie ich pies n--------a i nie da się żyć


@nieaktywny_88: To jest w tym wszystkim najbardziej p------e i w---------e. Uświadamianie ludziom, że nie są k---a sami na tym świecie. (°°
  • Odpowiedz
@Lonate to są ludzie wychowywani w stylu "pies w bloku się męczy, musi mieć ogród żeby się wybiegać". Każdy pies musi być zajechany i wybawiony żeby był zadowolony i spokojny. Psy lubią ćwiczenia, lubią być szkolone. Jeżeli ktoś nie ma czasu wyjść na spacer to nie ma co oczekiwać jakiegokolwiek ułożenia tych psów. Dodatkowo, co wynika z moich obserwacji, ta grupa po tych psach nie sprzątają odchodów.
  • Odpowiedz
@wariat_zwariowany: czy ja dobrze ogarniam, że szukasz na wypoku rozwiązania jak uspokoić naście psów? Przecież to za pół wieku nie ma prawa się udać. Nie kwestionuję tego czy masz rację, bo masz, ale prościej będzie się przeprowadzić a jak Twoje i uwielbiasz okolicę zmienić okna na dźwiękoszczelne, a jak śpisz przy otwartych to zainwestować w klimę, żeby okno było zamknięte.

Spora większość to wina właścicieli,ale dla psiarzy ogarnąć psa, nakarmić
  • Odpowiedz
@wariat_zwariowany: oo i to jest super temat, bo tak to każdy się zarzeka że pies w domu to ma raj w porównaniu do życia w bloku, a jak przychodzi co do czego to wygląda to tak jak Ty to opisujesz...
Mój pies w bloku ma codziennie 3x spacery, w sumie 2h wychodzi, w tym czasie zwiedzamy coraz to nowe tereny, poznaje nowe pieski i się z nimi socjalizuje. W mieszkaniu
  • Odpowiedz
@wariat_zwariowany: W gęstym sąsiedztwie to aż nie chce sobie wyobrażać - u mnie problem to powiedzmy z 4-6 psów wokół które są albo w klatkach na dworze albo wypuszczane raz po raz i sie DRĄ obsesyjnie d o k ł a d n i e tak jak opisujesz czyli niektóre potrafią non stop 2-3h. Słychać psy z innej miejscowości nawet.

To chłopskie jakieś instynkty i zwyczaje bo te psy normalnie
  • Odpowiedz
@wariat_zwariowany: ale w sumie na co liczysz jak idziesz do sąsiada i mówisz, że jego pies szczeka? Tzn. rozumiem Twoją sytuację i wiem, że szczekanie może być denerwujące, ale jak niby właściciel ma uciszyć psa? Jednorazowo jeszcze się da do psa podejść i go uciszyć, ale nikt na wsi nie będzie siedział przy psie 24h na dobę.
  • Odpowiedz
Nie kwestionuję tego czy masz rację, bo masz, ale prościej będzie się przeprowadzić


@Eshirael: Do cywilizowanego kraju jedynie, dopiero po latach dotarło do mnie o co chodziło że wiocha gdzie psy szczekają.

@wariat_zwariowany Jedyna opcja to chociaż 100 zł rocznej opłaty za psa (na wiochach i tak ludzie mieliby je na czarno) - chociaż szczepienie tyle kosztuje a i tak te kundle trzymają bezcelowo
  • Odpowiedz
@wariat_zwariowany: Mieszkałem kupę lat nad dwoma sąsiadami z psami. Oba wielkie, jeden ujadający przy kazdym szmerze na klatce schodowej nawet w środku nocy a drugi wyjący pod nieobecność domowników czasami kilka godzin dziennie codziennie. Nic się z tym nie dało zrobić. Miałem ochotę urwać łeb jednemu i drugiemu przy okazji spotkania ale skutecznie się powstrzymywałem. Jedno z najgorszych wspomnień ze starego miejsca zamieszkania. Gadka zawsze ta sama: Taaak? Niemożliwe, ja
  • Odpowiedz
Sąsiad nie reagował na hałas twierdząc, że nic nie słyszy.


@lycaon_pictus: @wariat_zwariowany To jest niestety "prawda" - TEMPI ludzie tak mają podobno naprawde, mogą mieszkać w patoli (b------y non stop telewizor, gwar ludzi z obrzydliwymi zachowaniami) i mają wybombane. Aż zazdroszcze.

FYI jest od roku cała masa memów o tym jak czarni w USA autentycznie mieszkają z wyjącym alarmem co pare minut bo tak sygnalizowana jest konieczność wymiany baterii
  • Odpowiedz
ale jak niby właściciel ma uciszyć psa? Jednorazowo jeszcze się da do psa podejść i go uciszyć, ale nikt na wsi nie będzie siedział przy psie 24h na dobę.


@koniecswiatajestbliski: Po pierwsze, tu nie chodzi o sytuacje, w których pies sobie czasami zaszczeka, kilka razy na 24h, tylko ujada jak p----------y po kilka godzin dziennie, bez przerwy, a uwierz mi, takie sytuacje zdarzają się nader często. Po drugie, psa da
  • Odpowiedz