Wpis z mikrobloga

@Valorcrest: Ceny nie są przeliczane, są podawane między innymi w euro żeby wprowadzić klienta w błąd. Niektórzy mogą tylko zerknąć na cenę i zauważyć tylko tą w euro czyli niższą wizualnie.
  • Odpowiedz
@Valorcrest pracowałem w centrum dystrybucyjnym TK Maxxa w latach 2015-18. Ta sama praktyka. Ceny przeliczane 1:1 ze złotówek na euro i funty. Zarobki...no 3000 zł w tamtym czasie nie było złe, ale pewnie miały się nijak do centrum w Oraniensburgu czy gdzieś tam w Anglii.
  • Odpowiedz
@kikiton: u mnie na wiosce nazywają to poprostu chiński market. Serio ma taką wywieszkę nad wejściem. W sąsiednich miasteczkach też.
A jak przechodzisz obok szczególnie w dniu dostawy to niemiłosiernie wali tanim plastikiem na ulicy.
Kilka ich było w okolicy i żaden nie przetrwał dłużej niż 1,5 roku.
Niektóre większe niż Biedronka Lidl.
  • Odpowiedz
@Valorcrest: Sklep typu barachło xD
Najlepsze jest to, że Tedi pod kątem powierzchni przebija przeciętne Action i Pepco razem wzięte, a dosłownie praktycznie nic w nim nadaje się do kupienia xD W Action czy Pepco regularnie kupię jakieś pierdóki, a to rzeczy do sprzątania, pojemniczki, nawet jakieś tanie t-shirty czy gacie. A w Tedi nic chyba do tej pory nie kupiłem xD
Dodajmy jeszcze to, że w Tedi zazwyczaj jest
  • Odpowiedz