Wpis z mikrobloga

  • 326
@Maurelius: Ale trzeba być ubogim intelektualnie, żeby wykończyć nie swoje mieszkanie i liczyć na to, że za rok będzie się w stanie je kupić.
  • Odpowiedz
@Maurelius: to teraz niech sie tlumaczy dew jak to sie stalo ze kredyt dla biednych rodzin dla ktorych kredyt jest za drogi nagle sa w stanie wplacic dewowi czesc kasy, pozniej to wynajac i wykonczyc rekami dewa. To dla kogo to jest program ? Dla rodzin ktore chca zostac rentierami? Nie wyobrazam sobie ze rodzina z trojka dzieci idzie na taki skundlony tryb do dewelopera. Gdzie sa media i gazety
  • Odpowiedz
@FMWFMW: No jaki zdrowo myślący człowiek da ci mieszkanie do użytkowania za darmo a potem jak się okaże, że nie możesz go jednak kupić odda ci za jego wykończenie pieniądze ? Z drugiej strony jaki zdrowo myślący człowiek wykończy nie swoje mieszkanie za swoje pieniądze i zobowiąże się do jego kupna za rok jak nawet nie wie czy za rok będzie dalej pracował ? :) Nie wiem jak ta umowa
  • Odpowiedz
@GOHAN: Jeśli ta umowa wygadałaby w ten sposób, że mieszkasz przez rok za darmo (płacą czynsz i opłaty jak właściciel) a po roku możesz kupić za ustaloną z góry cenę to jest to układ ryzykowny bo coś się może zesrać ale z drugiej strony przez rok nie płacisz za najem czyli jesteś do przodu np: 20-30k i o tyle możesz mieć mniejszy kredyt. Więc jest ryzyko ale są potencjalne oszczędności.
  • Odpowiedz
Natomiast to ryzyko, o którym mówisz jest podobne do ryzyka brania mieszkania na kredyt. Jeśli po roku okaże się, że nie masz pracy i musisz sprzedać to też jesteś do tyłu. Zapłaciłeś notariusza, prowizję od kredytu ileś odsetek a tego przy sprzedaży nikt Ci nie zwróci. Jeśli robiłeś remont to też niekoniecznie dostaniesz o tyle więcej ile włożyłeś w remont.


@FMWFMW: Nie, bo wtedy sprzedajesz mieszkanie dodając do niego cenę
  • Odpowiedz
@Maurelius: ciekawe jakie fikołki będą zawarte w tych umowach. Deweloper wpisze kwotę przy obecnych cenach za metr? A może klient z góry podpisze już nową cenę podwyżkową z rocznym wyprzedzeniem? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ewentualnie ktoś wprowadzi się w gołe ściany i będzie tam rok koczował żeby zabezpieczyć sobie "inwestycje" xD
  • Odpowiedz
@Maurelius: ale to dobre jest... aż dziwne że wcześniej nikt na to nie wpadł.

Musisz się jeszcze odkuć, popracować nad zdolnością, poczekać aż stoopki spadną?
Wynajmij od dewelopera za niezbyt okazyjną cenę, zaangażuj się finansowo, wykończ, zrób łazienki, kuchnie na wymiar, właduj worek pieniędzy którego tym bardziej będzie żal żeby jednak nie kupić tego mieszkania, nawet jak wszystkie plany finansowe pójdą w piach.

W razie czego deweloper dostanie wykończone i
  • Odpowiedz
@GOHAN: uwierz, że tacy się znajdą. Są tacy co potrafią wpłacić 20k zadatku i iść do banku dowiedzieć, że nie dostaną kredytu i im to przepada.
  • Odpowiedz
@GOHAN: Właśnie dlatego napisałem, że zależy od umowy. A jako koszty, o które jesteś w plecy w pierwszej kolejności wymieniłem koszty notariusza i odsetki/prowizje od kredytu.
Ale oczywiście to są tylko nasze gdybania a ja patrze na to tylko teoretycznie bo nie szukam mieszkania dla siebie. Może jakby poleciało to bym ewentualnie kupił do wynajęcia bo teraz to stopa zwrotu wygląda kiepsko.
  • Odpowiedz