Wpis z mikrobloga

@AvPD: ja ich uczę, aby polecali pacjentom picie marchewek i częste, krótkie, naświetlanie słońcem koło południa,
też mam wrażenie, że stwierdzenie samej depresji to mało, bo można mieć ogólnie podstawowe neuroprzekaźniki na dobrym poziomie a i tak być smutnym, czy w stresie
  • Odpowiedz
@KollA

Większość ludzi ma, teorią serotoninowa depresji to totalny bullshit co wykazały metanalizy, ale przeciętny psychiatra czy człowiek który się na tym nie zna powie Ci, że to wina "jakiegoś dysbalansu w mózgu". Zamiast przełknąć pigułe, że depresja prawdopodobnie może być zupełnie zdrową reakcja organizmu, który krzyczy, żeby zmienił się twój tryb życia w momencie w którym środowisko w którym żyjesz jest z-----e, a kapitalistyczna maszyna Cie dociska z dnia na
  • Odpowiedz
@AvPD najdziwniejsze jest to, że w każdej poradzie znajduje się ziarno prawdy. Z jednym ALE. Powiedzmy, że chcesz przekonać się do biegania ale masz problemy z kontynuowaniem podjętego działania i np co jakiś czas/ileś kroków musisz niejako uruchamiać sekwencje biegania za pomocą swojej uwagi. Oczywiście możesz o tym nie wiedzieć bo dla ciebie to jest norma więc stwierdzasz że sport cię męczy i nic nie daje. Analogicznie może się okazać, że
  • Odpowiedz
@Need: No ale jak przyznają że przyczyna leży w środowisku, a na to nie pomogą żadne tabletki, to nie będą mogli kasować 350 złotych za 10 minut posiedzenia. Skręca mi kiszki jak myślę o tym całym antyludzkim systemie w jakim żyjemy, o zwalaniu winy na jednostkę, bo nie potrafi / nie chce dostosować się do patologii zatracając przy tym samego siebie.
Świetne leczenie - łykanie zamulających tabsów odbierających pełne przeżywanie
  • Odpowiedz
@ZabyWkaluzyWlesie @wieprzowina

No dokładnie ¯_(ツ)

Tak zwany "system opieki zdrowia psychicznego" nie ma na celu nikomu tka naprawdę pomoc, niektórych ma tyylko zagonić do jak najszybszego powrotu do systemu, żeby nie zrobili rewolucji. Każdy kto był lub słyszał jak jest w części szpitali psychiatrycznych to wie, że z prawdziwą empatią to nie ma nic wspólnego i ludzie mówią, że są "zdrowi", bo nie chcą tam wracać. Freud sprawił, że
  • Odpowiedz
to szczęśliwi byliby tylko milionerzy-chady z 200iq.


@Brzuchol00: a tak właśnie nie jest? Czy nie dlatego codziennie miliardy ludzi zapie#dala do roboty licząc że może kiedyś będą tymi milionerami i tak kręci się ten kapitalistyczny kołowrotek?
  • Odpowiedz
@Brzuchol00: Jak sobie o tym myślałem jakiś czas temu, to doszedłem do wniosku, że tylko tak się nam wydaje, że mniej rozgarnięci, ubodzy ludzie są szczęśliwsi. Owszem - potrafią czerpać przyjemność z bardzo prostych rzeczy, ale to jest coś czego nawet powinniśmy się od nich uczyć. Wydaje mi się, że gdy zostaną sami z jakimś problemem, to cierpią jeszcze bardziej, bo mają sufit jeszcze niżej, mniej możliwości i umiejętności introspekcji
  • Odpowiedz
@wieprzowina: Dla niektórych taki stan w-------a na wszystko jest lepszy niż frustracja, ciągły dół lub pogoń myśli. Po tabsy wolałem chodzić do rodzinnego bo psychiatra tylko mnie denerwuje swoimi wyświechtanymi "diagnozami"
Jakieś alternatywne metody naprawy głowy próbowałaś?
  • Odpowiedz
@AvPD: na leczenie depresji jakieś tam pomysły mają, gorzej z zaburzonymi i nieporadnymi życiowo pacjentami, wtedy już czasem brakuje pomysłów
( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz