Wpis z mikrobloga

nie wiem czy było, ale dopiero się dorwałem do kulisów, a w nim gest kozakiewicza w wykonaniu trenera... Broendby. Feio mówił o prowokacjach, raczej mało które są nagrane, no ale tutaj mamy i w związku z tym kozakiewicz Portugalczyka ma więcej sensu.

Ktoś pewnie powie, że naciągane, ale dla mnie mimika + zaciśnięcie pięści pod koniec sprawia, że było to jednoznaczne. Do tego te machanie ręką, jakby pokazując, do kogoś ze sztabu Legii "chodź, chodź". Trochę nam się rozmywa narracja o gentlemanach z Danii, którzy padli są ofiarą furiata z Portugalii.

3:09-3:14
#legia #mecz
WojtASR - nie wiem czy było, ale dopiero się dorwałem do kulisów, a w nim gest kozaki...
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@thority: To jakbyś nazwał taki gest? No bo dla mnie zakończenie w ten sposób gorliwej wymiany zdań z przeciwnikiem ma jednoznaczne skojarzenie.

Wiadomo, że nie był to gest w stylu Feio, ale ja będąc po drugiej stronie tak bym to odebrał. Mimika, do tego te "chodź, chodź", wszystko się składa w jedną całość.
  • Odpowiedz
  • 0
@thority: No na początku tak mogło być, ale mi chodzi o sam ruch ręki i zaciśnięcie pięści na końcu. Te złapanie za rękę w pierwszej fazie jest dla mnie zupełnie nieistotne.
  • Odpowiedz