Wpis z mikrobloga

Do baru wchodzi roztrzęsiony facet i cały czas powtarza:
- Tego się nie da wytłumaczyć, tego się nie da wytłumaczyć...
W końcu zainteresował się tym barman i zapytał:
- Panie, czego się nie da wytłumaczyć?
- Jak Pan postawisz pół litra to powiem!
Barman zaciekawiony zgodził się i postawił facetowi pół litra, a ten zaczął opowiadać:
- Jak zwykle rano poszedłem do obory wydoić moją krowę.
Doję ją i doję, a ona w pewnym momencie mnie kopnęła!
No to się wkurzyłem wziąłem linę i przywiązałem jej nogę do drewnianego filaru.
Doję ją dalej a ta nagle drugą nogą mnie kopnęła!
Znowu się wkurzyłem, wziąłem drugą linę i drugą nogę przywiązałem do filaru po przeciwnej stronie.
Doję ją dalej a ta mnie tym razem ogonem trzasnęła.
Teraz to się ostro w-------m wziąłem kolejną linę, i przywiązałem jej ogon do drewnianej belki.
Myślałem, że to koniec już moich problemów i doję sobie krowę dalej, a ta mnie osrała!
No, tego to już było dla mnie za wiele!
Ściągam pasek, bo chciałem jej ostro wlać a tutaj mi spodnie spadają.

W tym momencie wchodzi do obory moja żona. Panie, tego się nie da wytłumaczyć!

PS Jeśli chcecie być na bieżąco z żartami, to polecam dodać mój tag #zartyjanusza do ulubionych.
PPS Czy byłby ktoś was w stanie mnie wesprzeć, abym dotrwał do wtorku? Jeśli tak, to zapraszam tutaj - KLIK

#suchar
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach