Wpis z mikrobloga

  • 10
@Knamga: pamiętam jak moja eks się wprowadziła z psem. No i jeden z pierwszych obiadów - ona jest weganką, więc jeśli mięso w domu było, to było ono dla pieska (a to jakieś resztki z gotowania u rodziców, a to jej coś kupiła bo pies mięso jednak jeść musi). Zrobiłem sobie spaghetti z klopsikami, a piesek dziwnie podjarany. Dosłownie położyłem talerz na stoliku i w mgnieniu oka dwa klopsiki zniknęły.
  • Odpowiedz