Wpis z mikrobloga

#morze #gastronomia #wypoczynek

Poebao ich z tymi cenami i to nie tylko nad morzem. Wystarczy byle jezioro…gałka loda 7-8zl to już normalność. Byle gowniany hot dog 10-12zl, cola tak samo zaraz dobije do okrągłej dyszki. Pomijam ceny jedzenia w restauracjach, które już dawno odpłynęły. Nie to co na Teneryfie. Kawka 1euro ewentualnie 2e za jakieś fajne late. Browar w restauracji również 1e ewentualnie jakieś lepsze z kija 2erło. Gardzie polskom polskimi cenami i cała gastronomia niech to wszystko jebnie w #!$%@?. Mimo, że całkiem sporo zarabiam nie mam zamiaru już nic jeść na mieście po za Chińczykiem lub kebabem.
Nie pozdrawiam
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Wypokowicz93: no ja nie wiem skąd takie bajki. że w knajpie piwo czy kawa 1euro. Może są takie pojedyncze, ale pewnie i u nas znajdziesz tanią kawę za jakieś 6zł w prostej knajpie.

  • Odpowiedz
@Vadzior: XD takie opowieści na przykład stąd, że byłem 3 tyg temu na poludniu Teneryfy w costa adeje, która uchodzi za droższy rejon i w co 2 knajpie kufel piwa kosztuje 1euro a lepszego 2e. Kawa w tych samych cenach late z pianką. Na koniec chciałem dodać, że Teneryfa to miejsce gdzie totalnie nic nie rośnie i nie ma żadnego przemysłu a wszystko trzeba sprowadzić drogą morska a i tak
  • Odpowiedz
@Wypokowicz93: Ja na Teneryfie nie byłem nigdy ale europy zwiedziłem trochę w ostatnich latach i nie zauważyłem aby było jakoś dużo taniej. Są droższe i tańsze knajpy. Może jakieś owoce morza wypadają taniej bo są dostępne wszędzie, a u nas trzeba to ściągać, za to wołowina, sushi, rameny są droższe.
Czy to Włochy, Francja, Hiszpania, Niemcy, Belgia to nie było jakoś tanio, a nawet powiem, że drożej. Taniej to było
  • Odpowiedz