Wpis z mikrobloga

Pozbyłem się starego MTB i myślę by ogarnąć sobie coś na dojazdy do pracy zamiast samochodu. Miasto wojewódzkie, 7km w jedną stronę do pracy. Google maps pokazuje 24 minuty. 50% z górki 50% pod górkę na zmianę. Cały odcinek ścieżka rowerowa.

Myślałem o szosie, ale jakoś wszyscy w koło przesiadają się na ebike czy hulajnogi i myślę o czymś takim dla siebie. A oglądając te wszystkie eksperckie filmiki na YT bardziej się chyba do szosy zniechęciłem. Główny motywator to fakt, że dojeżdżając normalnym góralem to niestety plecy mokre, ubrania przepocone i słabo tak zaczynać dzień.

Wstępny pomysł to klasyczny rower i z czasem dodanie silnika lub Xiaomi mi 4 ultra. Jakieś rady dla jednośladowej zielonki? #rowery #hulajnogaelektryczna #rower #ebike
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Andrzej_Tate ludzie zawsze polecają tu na dojazdy do roboty crossy, mtb, trekingi, ale to szosa jest do tego najlepsza. Zaczynałem od jazdy na crossie, rok temu przeszedłem na szosę, cross jest tylko jako awaryjny i męczy mnie jazda na nim, i ta toporna pozycja. Mam do roboty 6,5 km, też miasto wojewódzkie, teraz jak jest ciepło jeżdżę sobię na około po 13 km.
  • Odpowiedz
  • 0
@Gozdziu niezależnie chyba czy to elektryk czy po konwersji cena leci na łeb na szyję przez baterie i jej cykle ładowania.

@Misiopysioo szosa to dla mnie coś nowego, od komunii zawsze w kulcie górala i też się obawiam że się nie sprawdzi. Muszę kogoś dorwać żeby dał się przejechać.
  • Odpowiedz
Muszę kogoś dorwać żeby dał się przejechać.


@Andrzej_Tate:
1. Wchodzisz na olx
2. Wybierasz kilka szos które wpadną Ci w oko w Twoim rozmiarze
3. Umawiasz się na oględziny i
  • Odpowiedz
@adk no są takie rzeczy i co z tego?
@Andrzej_Tate pierwszy kontakt z barankiem jest dziwny, potem pozostaje kwestia przyzwyczajenia do pozycji. Ostatnio jakiś mirek sprzedawał gravela bo mu było niewygodnie chyba po przejechaniu 50km. Mi przestał doskwierać kark po kilku trasach 100km+.
  • Odpowiedz