Aktywne Wpisy
Blondynka34 +10
#nocnazmiana #slask #rozowypasek
Zastanawiam się czasem po co żyję, skoro jest coraz gorzej? Okazało się dziś że mój Kot ma skrzep w sercu, kilka dni temu zwolnili mnie z pracy gdzie zarabiałam 3400 na rękę a teraz pewnie będą chcieli mnie #!$%@?ć z mieszkania, a ja mając 2500 na koncie nie zaszaleję. Ale o co chodzi? Mieszkam w tym mieszkaniu ( kawalerka) kilka lat, kupiłam pralkę,
Zastanawiam się czasem po co żyję, skoro jest coraz gorzej? Okazało się dziś że mój Kot ma skrzep w sercu, kilka dni temu zwolnili mnie z pracy gdzie zarabiałam 3400 na rękę a teraz pewnie będą chcieli mnie #!$%@?ć z mieszkania, a ja mając 2500 na koncie nie zaszaleję. Ale o co chodzi? Mieszkam w tym mieszkaniu ( kawalerka) kilka lat, kupiłam pralkę,
Pixario +9
Dodałem do czarnej listy #ukraina jaki piękny wykop polecam !
Czy mam z tym racje?
Jeżeli poznaje dziewczynę i od początku, to ona za mną biega i inicjuje dużo, czy to dobry prognostyk? Bo z moich doświadczeń wynika, że same fajne dziewczyny takie wobec mnie były - dało się z nimi coś stworzyć.
Druga sytuacja, że trzeba o dziewczynę mocno zabiegać, wymyślać randki itp. Tutaj mam gorsze doświadczenia ale też dlatego że te pierwsze mnie nauczyły tego, że nie trzeba aż tak simpować, więc nigdy z tego nic nie wyszło i odpuszczałem takie.
Nawet jeśli by poszło to dalej, to przecież dalej by miała takie oczekiwania.
A więc myślę, że tak czy inaczej jeżeli ktoś nie planuje w kółko się starać o swoją kobietę, to chyba nr 1 jest dużo lepszym wyborem, chociaż takich jest mniej. Osobiście uważam, że nr 2 nie ma sensu. Chociaż, z drugiej strony, ja jestem chyba tym drugim typem ale w wersji męskiej.
Zgodzicie się?
Co do ciągnięcia fiuta, to trzeba od razu zapraszać do siebie albo wbijać do niej. Takie łażenie po mieście jest nudne.
Jeśli ktoś nie jest atrakcyjny, bogaty, wysoki, umięśniony lub nie umie pokazać własnej wartości przed pierwszą randką, to nigdy na pierwszej randce nie doświadczy tego co opisujesz w pierwszej sytuacji.
Według trenera uwodzenia celem randek (zwłaszcza pierwszej) jest pokazanie siebie od jak najlepszej strony i eskalowanie randek w kierunku emocji, aby to dziewczyna widziała większą wartość w tobie, niż w sobie.
Z tego co opisujesz to jesteś pewnie 6/10 (może 7/10), gdzie te mniej pewne lub mniej atrakcyjne dziewczyny widzą w tobie wartość i chcą ci zaimponować. Twój sposób komunikacji pasuje do nich, więc może dzięki temu trafiasz na nie
@LadnyChlopczyk: ja mam u siebie podobne odczucia na randkach, ale zamiast mówić sobie "nie umiem zbytnio pociągnąć relacji, jeżeli druga strona się nie stara" - jestem przekonany, że nawet przy
@LadnyChlopczyk: Jeśli kobieta/dziewczyna z którą się spotykasz jest normalna to nie trzeba, trzeba się starać, ale też będąc normalnym w tym wszystkim a nie skacząc dookoła księżniczki z roszczeniową postawą.
Bombardowanie miłością, wiesz co będzie dalej.
Przynajmniej od razu wiesz, że masz do czynienia ze szlaufem/patusiarą, jak w tym
Zamiast love bombing, powiedziałbym, że te dziewczyny się po prostu starały i pokazywały że im zależy na czymś poważnym.
Przy moich 183 niektórym dziewczynom imponowało bardzo i mówiły "nie oszukałeś z tym wzrostem" XD
A co dopiero chłop co ma 15cm więcej
Czasem umiejętne przedstawienie swojej wartości - może być bardziej