Wpis z mikrobloga

Siemano Miruny i Mirabelki.

Czy kiedykolwiek doświadczyliście tego niesamowitego uczucia spełnienia po wykonaniu zadania, które wydawało się karkołomne? Dzisiaj właśnie tego doświadczyłem.
Układałem podłogę w moim domu i trafiłem na kawałek, który wymagał wpasowania w skomplikowaną framugę. Myślałem, że to będzie istna mordęga, ale ku mojemu zaskoczeniu, po kilku precyzyjnych ruchach, panele idealnie się spasowały. To uczucie jest nie do opisania.
Polecam każdemu takie małe zwycięstwa - dają kopa na cały wieczor.
A Wy? Jakie ostatnio mieliście takie momenty satysfakcji przy pracach remontowych?
#remontujzwykopem #chwalesie #wygryw #budownictwo
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@briskmann takie uczucia małych sukcesów są wspaniałe. Dzisiaj podłożyłem Hdf pod stół z piłą stołową (zrobiłem taki na kółkach) i teraz jest idealnie 1mm nad blatem roboczym do którego go odsuwam. Mialem podobną radość.
  • Odpowiedz
@briskmann: mam wiele takich uczuć spełnienia, odkąd postanowiłem samemu wyremontować mieszkanie. A jeszcze więcej jest uczuć #!$%@?, kiedy okazuje się, że nie wszystko idzie jak po maśle i trzeba poprawiać po błędach swoich czy deweloperskich popeliniarzy. Najgorzej.
  • Odpowiedz