Aktywne Wpisy
drobne_na_taryfe +368
miałam już sąsiadów jarających na balkonie fajki i blanty, trzymających tam niezamykające japy papużki, dzieci i psy, ale gość używający co drugi dzień na balkonie frytkownicy to nowa jakość
nieocenzurowany88 +226
źródło: temp_file2840829676997367009
Pobierz
Aktywne Znaleziska
- za dzieciaka chciałam nauczyć się na sprawdzian, postanowiłam się wyuczyć na tip top. Niestety, przyszli rodzice by mi piertolić o tym, że się nie uczę (bo miałam 4 a nie 5 xD) marnując mi czas i niszcząc humor do tego stopnia, że się na ten sprawdzian nie nauczyłam tak jakbym chciała i znów dostałam nie tą ocenę którą rodzice chcieli, oczywiście winę za to zwalili na mnie.
- ugotowałam niebieskiemu obiad, postarałam się i nawet ciasto upiekłam. Zanim wrócił do domu (miał godzinę jazdy jeszcze) to zaczął narzekać na brak obiadów i ciast. Przez takie marudzenie odechciało mi się starań na następny miesiąc, bo po co skoro zamiast wdzięczności znów miałby narzekać?
- niebieski ma żal za zbyt rzadkie inicjowanie zbliżenia tylko nie rozumie, że za każdym razem gdy to robię musi się niepotrzebnie odzywać w stylu "ooo w końcu" "a co to się stało że wyszłaś z inicjatywą?". Efekt? Wychodzę z inicjatywą jeszcze rzadziej i niebieski wcale nie widzi winy w sobie.
- w pracy też, po pierwszych miesiącach pracy przeznaczonych na wdrażanie się zaczęłam więcej się udzielać i angażować w pracy - w nagrodę dostałam reprymendę od szefostwa, że się nie angażuję xD
- umyłam teściom podłogi i w nagrodę dostałam ochrzan, że za rzadko pomagam im myć podłogi (to nic że jak umyję to nie potrafią tego uszanować i za dwa dni jest usufiona znowu)
Czyli po co mam coś robić, angażować się i starać jak w zamian dostaję marudzenie, opiertol i stękanie, że nie robię tego, co właśnie przed chwilą zostało zrobione? A potem zdziwienie, że następnym razem już nie mam takiego zapału do starań xD
Ja nawet nie wymagam wdzięczności tylko żeby jadaczki pozamykali zamiast dawać durne komentarze.
#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki #dom #przemyslenia
@KsiegowyWampira: tak tak, każdy toksyczny, tylko nie ona xD przecież ona to klasyczny przykład porytej różowej, która przez januszowatych rodziców odbiera teraz każdą uwagę jako wielką krytykę, narzekanie i atak xD jak nie masz porytej głowy i partner ci komunikuje jakieś braki, to pierwszym odruchem jest rozmowa i próba rozwiązania problemu. tutaj za to mamy wielkie urażenie dumy i koniec świata, bo
@czescmampytanie:
Przecież to nie stanowi problemu samo w sobie chyba że partner też ma poryty łeb i nie potrafi normalnie rozmawiać to wtedy jest combo ( ͡° ͜ʖ ͡°) to nie jest tak że albo niebieski jest toksyczny albo różowa
Najczęściej toksyczni są oboje i oboje
1 - czasu nie cofniesz, ja kiedyś rodzicom kazałam pokazać ich świadectwa. Ojciec to jeszcze jakoś, a matka "to inne czasy byli".
3 - Tutaj też zainicjuj stosunek, jak zacznie takimi tekstami to powiedz, że teraz to wysuszył Twoją w----ę na wiór i zacznij sobie oglądać serial czy coś.
4 - Akurat w pracy robi się jak najmniej chyba, że pracujesz na siebie. Nie angażuj się, bo to nie
@not_me:
O coorva to będzie taka obraza majestatu że będzie sobie sam walił przez miesiąc z jego własnej woli xD
@AlienFromWenus: ¯\(ツ)/¯
@AlienFromWenus: xD nie ma nic gorszego niż baba z wiecznym bólem głowy i niechęcią do seksu.
@AlienFromWenus: klasyczna obłąkana różowa z wykopu: zamiast iść na terapię by wyleczyć poryty łeb to w zamian będzie walczyc z chochołami i pisać "ale to nie tylko moja wina!!!!". a zreszta chłop i tak juz jest na
@kutafonixor:
Kolejny nienawidzący kobiet mizogin który się zessssra jeśli nie pociśnie jakiejś kobiecie więc musi przeinaczać czyjąś wypowiedź, manipulować jej treścią, nie odnosić się do cytowanego fragmentu albo zwyczajnie nie potrafi czytać ze zrozumieniem?