Wpis z mikrobloga

  • 0
@TrudnoDzisODobryLogin: prawicowy to taki gdzie ludzie się szanują, są dla siebie grzeczni, wychodzą po pracy na imprezy, robią wspólnie grilla.
Lewicowy to kiedy nawet nie odpowiedzą na "dzień dobry", typowy wygląd to bitch face, dążą do tego, żeby w pracy było jak najbardziej nieprzyjemnie jak tylko się da.
  • Odpowiedz
@sqlserver: sorry, ale to z polityką nie ma nic wspólnego. Moja firma jest ogólnie lewicowa, jeśli by brać o uwagę zaangażowanie w diversity i te sprawy, ale za razem jest bardzo wysoka kultura i szacunek dla pracowników, w zasadzie spełnia Twoje kryteria i te rzeczy, które opisałeś jako prawicowe
  • Odpowiedz
  • 0
@caffeperfavore: to u mnie jest odwrotnie, diversity to są wyłącznie e-maile raz na miesiąc, których nie trzeba wcale czytać, awanse są ze względu na kompetencje a nie na płeć, ale ludzie się odnoszą do siebie tak, że nawet nie wiedziałem że można się do siebie tak bezosobowo odnosić w pracy.
Zanim się tu zatrudniłem pracowałem w środowiskach, gdzie 90% ludzi miało wykształcenie techniczne i wyglądało to zupełnie inaczej, nawet kobiety
  • Odpowiedz
@sqlserver: awanse są za znajomości, zawsze, a inne kwestie typu płeć to kwestia drugorzędna. Macie po prostu słabą kulturę w firmie, co może wynikać z różnych powodów. Nasz HR ciagle dwoi się i troi by ludzie byli zintegrowani i ogólnie by było sympatycznie i na prawdę dają radę. I tez to jest korpo tech, więc nie jest z jakiejś innej bajki.
  • Odpowiedz
  • 0
@caffeperfavore: tech, bo moja obecna to finanse?
I chyba uważają słowo "integracja" za nazwę jakiejś wstydliwej choroby, bo nigdy to słowo się nie pojawia.
A awanse są naprawdę za kompetencje, ale mi się już naprawdę nie chce starać w tej atmosferze.
  • Odpowiedz
@sqlserver: w sumie to moja na pograniczu tech i finansów. To znaczy mi chodziło o to, że moim zdaniem awanse są przede wszystkim za lubialność pracownika przez swojego szefa, bo to szef przyklepuje awans. I oczywiście kompetencje pomagają by szef lubił pracownika, natomiast bazując na moich obserwacjach to wciąż kwestia drugorzędna. Jak ktoś będzie miał super kompetencje a szef go nie lubi, to raczej awansu nie dostanie (albo dostanie i
  • Odpowiedz
  • 0
@caffeperfavore: a mógłbyś napisać jak wyglądała ta integracja?
Kiedy skarżyłem się do szefa to usłyszałem, że cytuję "to jest korporacja i im szybciej zaakceptujesz, że ludzie zachowują się tu inaczej niż gdzie indziej tym lepiej" i koniec rozmowy.
  • Odpowiedz
@sqlserver: No ogólnie są różne wolontariaty (dobrowolne) by pojechać grupą i np. pomagać w jakiejś fundacji/szkole/schronisku - na ogół jeden dzień na dane wydarzenie, wszystko pełno płatne i ogólnie 5 dni płatnego wolontariatu w roku. Oprócz tego co jakiś czas towarzyskie mecze/biegi z innymi firmami z naszego sektora, więc jak ktoś chce to może się fajnie pobawić, tym bardziej, że te wydarzenia są często w godzinach pracy (czyli pensja leci).
  • Odpowiedz
  • 0
@caffeperfavore: wow, po prostu podziawiam, wręcz mnie zamurowało.
U mnie jest tak, że masz robić swoje, najlepiej do nikogo się nie odzywając i w---------ć, a w żadnym wypadku nie skarżyć się, że to podejście nie odpowiada.
  • Odpowiedz
  • 1
@caffeperfavore: Wkrótce idę na długi urlop i pokręcę się trochę po Bałkanach (szeroko pojętych, czyli zahaczając o Węgry, Rumunię i Mołdawię). Myślę coraz poważniej o przeniesieniu się do jakiegoś tańszego kraju i życiu z oszczędności, przynajmniej przez jakiś czas.
Ale dziękuję.
  • Odpowiedz