Wpis z mikrobloga

#ksiazki

Naszło mnie, żeby sobie odświeżyć "Przeminęło z wiatrem". O rrrany, jaka to jest dobra książka!!!

- [...] Ludzie przeważnie nie zdają sobie sprawy z tego, że można tyleż samo zarobić na burzeniu cywilizacji, co na jej budowaniu.
- Jak pan to rozumie?
- Pani krewni i moi, i większość tu obecnych ludzi dorobiła się pieniędzy na przeistaczaniu puszczy w kraj cywilizowany. To się nazywa budowaniem państwa. Zarabia się na tym doskonale. Więcej jednak jeszcze zarabia się na burzeniu państwa.


I jeszcze to:

Nieczęsto się zdarzało, aby pan McRae miał sposobność porozmawiać o wojnie, bo córki trzymały go bardzo krótko.
- Wy, wojownicze młode byczki, posłuchajcie i mnie teraz. Nie palcie się do wojny. Ja walczyłem, więc wiem. Byłem na wojnie seminolskiej i byłem tak głupi, że na meksykańską także poszedłem. Nikt z was nie wie, co to wojna. Wydaje wam się, że jedziecie sobie na pięknych koniach, dziewczęta obrzucą was kwiatami, a potem wrócicie jak bohaterzy. A więc nie, nie, panowie. Wojna to głód, odra i zapalenie płuc, to kiszki. Tak, panowie, nie wiecie, co wojna robi z kiszkami człowieka - dyzenteria i takie rzeczy, i...


Data pierwszego wydania 1936, nic się na świecie nie zmieniło.
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jeden_na_dziesiec: w ktoryms ze swojch esejow Vonnegut twierdził, ze nie ma lepiej napisanej postaci niż Scarlett o'Hara. To mnie przekonało, aby po ksiązkę sięgnąć i rzeczywiście pokochałam obie, i Scarlett i samą powieść <3
  • Odpowiedz