Wpis z mikrobloga

#rower

No, rower wyprany i nasmarowany.

Jestem ciekawy za i przeciw myjni samochodowej.

Sam uważam, że tracę na myjni minimum czasu przy minimum wysiłku.
Wiadomo, że nie wyczyszczę jeździdła idealnie. Ale! Nie muszę codziennie się pier...
z czyszczeniem pobieżnym.

Sobie pochlapie tam gdzie trzeba, tam gdzie zaschło #!$%@?ę dyszą i za circa about 1 lub 2
cebuliony, mam wyczyszczony rower. Nie licząc smarowania następnie.

Co wy na to?
Radysh - #rower 

No, rower wyprany i nasmarowany. 

Jestem ciekawy za i przeciw myjn...

źródło: IMG_20240724_181030

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 3
@getin: Oczywista. Bo taki firmowy to z kryształów Swarovskiego jest złożony.
Ja #!$%@?ę. Widzisz pojazd za wypłatę i chcesz pocisnąć?
Debil.

Przejechałem nim 26xxx km. buraku.
  • Odpowiedz
@Radysh: Kiedyś myłem rower praktycznie raz na sezon, przy pierwszym serwisie. Dopóki brud nie oblepiał go tak, że nie byłem w stanie rozróżnić koloru to uważałem, że jest akceptowalnie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Potem kupiłem sobie taką śmieszną myjkę z Banggood na akumulator Makity i teraz myję motor, auto i samochód ciągle xD Mega wygodne rozwiązanie. Nalewasz wody do wiadra i dzida ( ͠°
  • Odpowiedz
  • 2
@mateusz-bogacki: Panie drogi. To chyba za rzadko. Nawet, jeśli jeździsz nim tylko po bułki, przysłowiowe. Należałoby zrobić jakiś przegląd.
Zaś kolega @getin uważa, że rower, który posiadam jest marketowy.
I nie powinienem go prezentować. Nie wiem o co mu chodzi...
  • Odpowiedz
Oczywista. Bo taki firmowy to z kryształów Swarovskiego jest złożony.

Ja #!$%@?ę. Widzisz pojazd za wypłatę i chcesz pocisnąć?

Debil.


Przejechałem nim 26xxx km. buraku


@Radysh: XDDD
  • Odpowiedz
@Radysh: ja lubię sobie posłuchać muzyczki i poczyścić na spokojnie szmatką ładnie pościerać i przemyć ramę. Przyjemnie jest. Raz nie miałem wyjścia musiałem lecieć na myjnie. Luty, wjechałem w taką drogę że miałem nadzieje że się skończy zaraz... po grubym błocie jechałem przez 2 km. Wyjechałem i całe spodnie w błocie, buty... szkoda gadać, rowerek matko boska. Ramę mam czarno-zieloną, była cała brązowa, nagła zmiana koloru. Ładnie wymyłem. Na szczęście
  • Odpowiedz
@Radysh: ja po 2 latach od kupna roweru pierwszy raz poszedłem na myjnie rowerową i delikatnym strumieniem spłukałem rower z daleka, po 3 dniach support zaczął strzelać przy kręceniu :/
  • Odpowiedz