Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jaki język obcy prócz #angielski jest najlepszy w biznesie na polskim rynku pracy?
Ewentualnie jaki warto znać na wypadek #emigracja i spróbowaniu swoich sił w Europie?
Chodzi mi głównie o europejskie języki. Najbardziej użyteczne chyba #niemiecki i #francuski, potem może #niderlandzki a może #norweski #szwedzki jeśli ktoś uwielbia skandynawię? Do wszystkich po trochu ciągnie.




· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jaki język obcy prócz #angielski jest najleps...

źródło: Znajomosc-jezykow-obcych-a-rynek-pracy-1024x535

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via mirko.proBOT
  • 2
Anonim (nie OP): Angielski >>> długo nic >>> niemiecki >>> długo długo nic >>> francuski >>> cała reszta

Oczywiście jakbyś znał fiński na C1 to robotę za 7k netto znajdziesz, ale nauka takiego języka od zera tylko pod pracę bez mieszkania w Finlandii to głupota. Turbo głupota i masa poświęconego czasu. 7k netto można wyciągnąć bez nauki fińskiego siedząc w korpo te 3 lata i zmieniając robotę. Mówię o top3 jak coś a nie o jakichś zadupiach na wschodzie gdzie tylko budowa i januszexy.

Niemiecki czy francuski mają taki plus, że nie dość że pomogą ci na rynku pracy w Polsce, to jeszcze otwierają najwięcej krajów w Europie do emigracji jakby coś.
Osobiście uważam że ofc najważniejszy jest angielski, bez angola na B2 to w ogóle na rynek pracy korporacyjnej lepiej nie wchodzić obecnie, potem do wyboru niemiecki/francuski, w zależności od tego kto co woli i jakie ktoś ma plany na
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: pracowalem z niemieckim rok i normalnie dogadasz się i ze Szwajcarem, Austriakiem, Niemcem i gosciem z Lichtensteniu po Niemiecku i to w hochdeutschu. Do tego Polska jest partnerem gospodarczym z Niemcami więc bardzo ceni się znajomość niemieckiego w wielu korpo. Nawet na głupiej infolinii zarabialem 8k brutto z Niemieckim a ofert też jest cały czas ogrom.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): > niby czemu? Niemcy mają sporo imigrantów a i firmy przenoszą do Chin. Austria to lipa z Szwajcaria ma swoją wersje niemieckiego i miliony imigrantów na twoje miejsce

Jeśli chodzi o Szwajcarię, każdy imigrant z Schengen z niemieckim na C1 ma przewagę nad 99% reszty imigrantów którzy albo są z poza Europy albo nie umieją niemieckiego. Ten 1% reszty imigrantów to Niemcy/Austriacy albo specjaliści z 10 latami expa, którzy języka już nie potrzebują bo jadą na angielskim. Pomijam właśnie specjalistów którzy mogą pracować po angielsku, reszta musi znać język.

W ogóle każdy imigrant z Europy z niemieckim na C1 ma przewagę nad resztą imigrantów do krajów DACH. Nie wspomnę o tym że na upartego można kupić mieszkanie przy granicy z Niemcami i jeździć tam do roboty a wydawać w Polsce. Język stawia cię przed innymi imigrantami.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): @xentropia: za mało danych.. jak wpisałem german w wyszukiwarke to jakaś losowa oferta wgl nie miała niemieckiego tylko firma ma siedzibę w Niemczech.
Poza tym co z wielu ofert z niemieckim skoro dodatek to będzie marne +500 PLN? Z drugiej strony co mi z dodatku 2k za norweski skoro np. praca wymaga wykształcenia kierunkowego np. jakieś inżynierskie z dupy

  • Odpowiedz
@mirko_anonim to raczej oczywiste, że kryterium "ilość ogłoszeń na pracuj" nie powinno być jedynym przy wyborze języka do nauki.
Jednocześnie dobrze pokazuje skalę - nawet jeśli założysz, że 20% ogłoszeń nie ma sensu, to nie zmienia, że ogłoszeń z niemieckim jest 5x więcej niż z francuskim i prawie 100x więcej niż z norweskim.
Poza tym dodatek za język +500, +1000 jest urokiem niskich stanowisk szczególnie w BPO. Można od tego zaczynać,
  • Odpowiedz
@mirko_anonim pracuje w IT, to była tylko taka praca dla studenta na słuchawce ale nawet teraz w IT na jakichś rocketjobsach widzę dużo ofert pracy gdzie jest wymagana znajomość niemieckiego
  • Odpowiedz