Aktywne Wpisy
Minieri +70
Pozdrawiam z kołchozu, zrobiłem sobie właśnie kawkę, czekam ewentualnie na jakiegoś strudzonego, głodnego wędrowca co by mu zrobić hot doga, a za jakąś godzinę zaczną się zjeżdżać złotówy żeby podtankować na dzień. I tak to leci powoli, bardzo spokojna i przyjemna nocka, sporo udało sie poczytać. Miłego dzionka tym którzy za chwilę wstaną.
sznioo +86
Co tu się #!$%@?ło to ja nie wiem. Przypieprzanie się do Bralczyka do jego, jakby nie patrzeć, słusznej opinii co do form językowych, jest tak głupie, jak pójście na pogrzeb matki znajomego i powiedzenie mu, że "Rozumiem cię stary, wczoraj zmarła mi krowa". Jesteś infantylny to sobie mów, że zwierzę ci zmarło, ale nie narzucaj takiej formy innym. #gazeta
I nie, nie chodzi o brak szacunku czy sympatii do zwierząt. Zwierzęta odczuwają cierpienie, radość itp. Ich silną nieraz więź z człowiekiem (pomijam koty, to są strasznie fałszywe zwierzęta) można nawet nazwać jakąś formą miłości. Nie chodzi też o ranienie uczuć właścicieli zwierzątek, tylko sensowne rozgraniczenie pewnych form, których używamy. Powiedzenie komuś, kto adoptował dziecko, że "a ja adoptowałem psa" też wychodzi idiotycznie. Kwestia unikania takich infantylnych wpadek.
Znaczenie słowa zdechnąć zmieniło się. Teraz jest to słowo mocno nacechowane negatywnie. Neutralne znaczenie jest używane rzadko. Głownie znaczenie negatywne. Zdychanie ma w sobie pogardę.
Co do krowy. Jest neutralne słowo: padła. W przypadku większości zwierząt nie ma takiego słowa. Padł nie pasuje do większości zwierząt. A zdechł
Ostatecznie czerwono-tęczowe męty i tak prowadzą ku temu samemu końcowi- szaro-burej, głupiej wymieszanej masie prostego do kontrolowania plebsu.
Mozna napisac sensowy i sporo wnoszacy do dyskusji komentarz, jak Pan @Rasteris powyzej.
A mozna #!$%@? na lewactwo, czerwono-teczowe mety, plebs itd itd w sposob przypominajacy mieszanine skutkow udaru z mania przesladowcza, w dodatku kompletnie nie w temacie. Tu chyba nie musze kierowac do autora (-‸ლ)
Najważniejszą kwestią jest to że piszesz bzdury, wyraz zdechnąć nie został w żaden sposób nacechowany negatywnie, to ty to nacechowałeś lub ktoś z twojego otoczenia po prostu tak gadał. Definicja wyrazu jest taka sama jak była 30/40 lat temu. Nadajecie zwierzętom ludzie cechy, już są przykłady kiedy piesek ma większe prawa niż człowiek. Pies zdycha i tyle w temacie
Niemniej jednak jest to obraza polegająca na tym, że człowieka się poniża do roli zwierzęcia, a więc zgodnie z założeniem znaczenia słowa zdychać...
Ale nastąpiła faktycznie jakaś zbiorowa histeria, zamiast po prostu machnąć ręką na dziadzia xD
Język jest żywy i się ciągle zmienia, a nie jest tym co sobie akurat Bralczyk z innym Miodkiem ustalą.
Dziś jest moda na traktowanie psów, kotów jako członków rodziny.
Ale nie wszyscy tak traktują te zwięrzęta. Niektórzy traktują je właśnie.... jak zwierzęta. A zwierzęta zdychają. Najzwyklej w świecie.
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/umrzec-zdechnac;14051.html
Myśle że wynika to ztego że używając tego słowa poniża sie człowieka i przyrównuje to zwięrząt co jest poniżeniem tego samego gatunku co nazywanie kogoś psem e.g. "Ty psie"
W związku
30 lat temu było jeszcze inaczej odbierane, ale teraz taki użycie jest częstsze.
Jeśli chcesz być taki konsekwentny, że umieranie dotyczy ludzi to dlaczego mówi się o wielkich wymieraniach, a nie wielkich wyzdychaniach? Dlaczego gatunki wymarłe?
Znaczenia słów zmieniają
Teraz poczekaj.