Wpis z mikrobloga

@LadnyChlopczyk: nie ma opcji żeby brać ślub wcześniej niż 4-5 lat. Przecież pierwsze 2-3 lata to honeymoon phase, gdzie hormony wszystko spinają i dopiero później wychodzi czy ludzie się dogadują
  • Odpowiedz
@retarded_pixel: No ale jak ludzie się rozstają po 3,5,10 latach, to skąd masz pewność, że to ta?
Poza tym, ile takich „pewnych” było, co później byli zdradzani, czy brali rozwody. Ta pewność nie ma znaczenia. Tym bardziej, ze z psychologicznego punktu widzenia, po 2 latach może być jeszcze stan zauroczenia.
  • Odpowiedz
No ale jak ludzie się rozstają po 3,5,10 latach, to skąd masz pewność, że to ta?


@LadnyChlopczyk: Dokładnie o to mi chodzi - rozstania zdarzają się i po 5, i po 25 latach i nigdy nie ma się 100% pewności, ale po 2 latach albo ma się poczucie, że się chce podjąć ryzyko budowania życia z tą osobą, albo się nie ma tego poczucia (bo tak... to jest zawsze ryzyko).
  • Odpowiedz
@retarded_pixel: no Dobra, czyli też można by rzec, że jak ktoś po 2 latach nie wie, to znaczy że może boi się ryzyka. Pewnie ludzie też po prostu nie są pewni, bo partner nie jest ich wymarzonym. A tak jest często, bo sam byłem świadkiem, jak dziewczyna przed ślubem pytała, czy ten mąż jest na pewno fajny (w rodzinnym gronie). Są szczęśliwi ale myślę, że też zdają sobie sprawę, że
  • Odpowiedz
@LadnyChlopczyk: my się zaręczyliśmy po 6 to coś zmienia, to znaczy ze się nie rozstaniemy? xD Bo IMo to znaczy dokładnie tyle, że się zaręczyliśmy po 6 latach, a nie po dwóch i tyle
  • Odpowiedz
@kt13: Kazdy pewnie ma inaczej. Ja na przykład bym się raczej po 1-2 latach nie oświadczył. Chociaż kto wie… z drugiej strony, to jak się oświadczę po iluś tam latach, to na pewno ślub będę mial po 30 stce o ile wgl będzie mi to dane.
  • Odpowiedz