Wpis z mikrobloga

Rynek nieruchomości w Polsce stoi na głowie. I nie chodzi tylko o absurdalne ceny, ale o "jakość" inwestycji i podejście do klienta. Przeglądałem ostatnio z ciekawości oferty domów i dużych mieszkań na rynku pierwotnym w #gdansk i większość z nich to jakiś mało śmieszny żart.

- Miejsce w hali albo garaż? A po co to komu? Zresztą wylaliśmy tyle betonu, że halę i tak zalewa podczas większego deszczu, więc lepiej trzymać auto na zewnątrz.
- Utwardzona droga dojazdowa? Nasz sprzęt ciężki dał radę, to Pana auto też dojedzie. Poza tym do najbliższego przystanku ma Pan jedynie 20 minut pieszo, polecamy.
- Przemyślany układ mieszkania? Kolorem szarym zaznaczyliśmy ścianki, które może Pan w---------ć. Proszę zatrudnić architekta i spróbować jakoś uratować to mieszkanie.
- Brzydki szary klocek wykończony po kosztach? Mamy też inną inwestycję za dwa razy takie pieniądze. Wprawdzie tam też oszczędzaliśmy na materiałach, ale z zewnątrz wygląda trochę lepiej.

Domy za 1,3 mln bez garażu wyglądające jak kwatery więzienne. Szeregi przypominające jeden wielki korytarz, bo developer przecież musiał w--------ć tam na siłę 6 zamiast 4 domów. Droga, którą zimą się nie dojedzie, a po burzy przypomina rwący potok. Wymieniać by można jeszcze wiele takich cech "nowoczesnych inwestycji dla wymagających".

Ktoś mógłby powiedzieć, że zawsze tak było, ale to nieprawda. Swoje pierwsze (i jedyne) mieszkanie kupowałem 7 lat temu i moje wrażenia są całkiem inne. Układy domówi i infrastruktura wokół nich nie była tak tragiczna. Kontakt z developerem był na wysokim poziomie. Byłem totalnie zielony, a jednak opiekun inwestycji wyjaśnił mi wszystkie wątpliwości, nawet podpowiedział, gdzie mogę sprawdzić, czy informacje przez niego podawane są zgodne z prawdą.

Popyt na mieszkania wtedy też był spory, więc nie można mówić, że to był rynek kupującego. Mieszkania w moim bloku rozeszły się bardzo szybko, a jednak podejście do klienta wydawało się być nieporównywalne z tym dzisiejszym. Pompowanie developerów pieniędzmi w ostatnim czasie sprawiło, że liczy się tylko jak największa sprzedaż, z jak najwyższą marżą, nic więcej. A FOMO kupujących napędzane kolejnymi programami spowodowało, że i tak wszystko się sprzeda, więc w sumie po co się starać.

Trzymam kciuki za to, żeby BK0 ani żaden inny program dopłat nie został wprowadzony, bo to jedyna szansa na to, aby wrócić do normalności - nie tylko cenowej, ale też jakościowej.

#nieruchomosci
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@InvalidOperationException: dlatego cały czas powtarzam jak mantrę. UCIEKAJCIE z TOP 3. Tam już się robi niebezpieczne multikulti. Po co Wam to?
Budować, budować, budować. Samemu, dla siebie.

Ja się wybudowałem w mieście powiatowym i już wiem, że kolejny dom będzie miał ok. 500m2 i wszystko będzie w wysokim parterze w bardzo nowoczesnej bryle. Oczywiście dom będzie w lesie, albo w górach i lesie, albo przy morzu i lesie. Ale z
  • Odpowiedz
już wiem, że kolejny dom będzie miał ok. 500m2 i wszystko będzie w wysokim parterze w bardzo nowoczesnej bryle. Oczywiście dom będzie w lesie, albo w górach i lesie, albo przy morzu i lesie. Ale z dala od innych ludzi tak bardzo jak mi się to uda. Działka to minimum 1 hektar.


@PanieAreczku: Odklejka postępuje coraz bardziej. Chłop zamiast pakować miliony PLN w inwestycje giełdowe/firmowe to mroziłby gotówkę w coraz
  • Odpowiedz
dla ciebie odklejka, dla mnie komfort życia z dala od Polactwa ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@PanieAreczku: Nie kwestionuję życia z dala od Polactwa(bo to rigcz) tylko kwestionuję budowę kolejnej landary kilkaset metrów kwadratowych, gdzie już twój dotychczasowy wymarzony dom jest przeskalowanym przedsięwzięciem.
  • Odpowiedz
@PfefferWerfer: no ale tak na poważnie Mirku. To nie będzie za 5 lat. Aktualny metraż byłby spoko, gdyby nie to że jest z poddaszem liczony. Wolałbym wszystko na parterze. No i kiedyś byłem o krok od zakupu domu od jednego z bogatszych ludzi w mieście. Zrezygnował z budowy i wybudowal wiekszy i jeszcze lepszy dom xD a tamten miał pod 400m w samym parterze.
Salon z jadalnia i kuchnia polaczony
  • Odpowiedz
Salon z jadalnia i kuchnia polaczony mial… 120m. Wysokie w najniższym miejscu na ponad 4m. Do tego wielki kominek. Robiło to mega wrażenie.


@PanieAreczku: Co za debilizm. Miałem w domu rodzinnym salon 60m^2 i tak zmarnowanej przestrzeni nie mogłem przez lata zrozumieć. Wysokie sufity to też tragedia do grzania, użytkowania, akustyki, sprzątania - nie bez powodu odeszło się od nich w powszechnym budownictwie - kamienice sprzed wojny też miały takie sufity 3-4m i są tragedią kompletną.

Kominek to już jak kto chce - klimatycznie odpalić parę razy w roku, ale sprzątanie tego syfu, ogarnianie drewna i innych rzeczy to już kwestia osobistych
  • Odpowiedz
Społeczeństwo prostaczków przeszło z kupowania gruzów z zachodu na początku lat 90. na stawianie zbyt dużych domów?


@PfefferWerfer: xD uuu zazdrość. Myślałem że mierzysz wyżej Mireczku

W aktualnym domu mam salon wysoki na 7m w szczycie. Ale mały bo 70m2 i w tym już kuchnia i jadalnia
PanieAreczku - > Społeczeństwo prostaczków przeszło z kupowania gruzów z zachodu na p...

źródło: images

Pobierz
  • Odpowiedz
xD uuu zazdrość. Myślałem że mierzysz wyżej Mireczku


@PanieAreczku: Mierzę w 700m^2 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

W aktualnym domu mam salon wysoki na 7m w szczycie. Ale mały bo 70m2 i w tym już kuchnia i jadalnia


@PanieAreczku: I jak ci się sprawdza ta antresola? Latem upał, a zimą zimno? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@PfefferWerfer:

Wysokie sufity to też tragedia do grzania, użytkowania, akustyki, sprzątania - nie bez powodu odeszło się od nich w powszechnym budownictwie - kamienice sprzed wojny też miały takie sufity 3-4m i są tragedią kompletną.


Nic z powyższego cytatu się nie zgadza. Mieszkania są zazwyczaj na tyle małe, że żaden problem je ogrzać. A jak kogoś stać na luksusowy dom 400m2 typu stodoła to o rachunkach nie myśli. Użytkowanie to
  • Odpowiedz
Ja się wybudowałem w mieście powiatowym i już wiem, że kolejny dom będzie miał ok. 500m2 i wszystko będzie w wysokim parterze w bardzo nowoczesnej bryle. Oczywiście dom będzie w lesie, albo w górach i lesie, albo przy morzu i lesie. Ale z dala od innych ludzi tak bardzo jak mi się to uda. Działka to minimum 1 hektar.


@PanieAreczku: ja p------e, typie ty jesteś największy mitoman nie tylko na
  • Odpowiedz
@PfefferWerfer:

I jak ci się sprawdza ta antresola? Latem upał, a zimą zimno? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Zimą to jeszcze nie wiem, ale 40cm wełny na dachu myślę zrobi robotę. Latem się nie nagrzewa przesadnie, więc zimą też się nie powinno wychładzać. Specjalnie dobierałem materiały pod kątem akumulacyjnosci i mega izolacji zeby nie dochodzilo do duzych wahan temp.

Dom jest pasywny. (
  • Odpowiedz
@Benio_Czarodziej: osobiscie znam ludzi co maja po 800m2 wzwyz xD i nie sa to ich jedyne domy. Piwniczka na wino, salka kinowa, wlasna silownia, domek dla gosci, garaz na kilka aut. To wszystko wymaga miejsca. 150m2 to dla Pana Areczka. Dla Zarządu są prawdziwe posiadłości
  • Odpowiedz