Aktywne Wpisy
CrokusYounghand +103
jakaś p0lka, której stary wszystko zasponsorował, jest teraz stawiana na piedestał, jako młoda i ambitna k0bieta, której świat się powinien kłaniać w pas i brać z niej przykład. a ty robaku siedzący w kołchozie, którego nie stać na zakup gównianej kawalerki w powiatowym, d--a cicho, bo psujesz powietrze takim wspaniałym tytanom wstawiania o 4 rano.
it's time to die
#p0lka #wysokieobcasy #wysryw
it's time to die
#p0lka #wysokieobcasy #wysryw
UnderThePressure +20
Prosta ankieta.
#niebieskiepaski #rozowepaski #wykop #ankieta #wykop30plus #wykop40plus #wykop50plus #wykop60plus #wykoppogrzebplus
#niebieskiepaski #rozowepaski #wykop #ankieta #wykop30plus #wykop40plus #wykop50plus #wykop60plus #wykoppogrzebplus
Ile masz lat?
- <20 3.4% (56)
- <30 28.1% (462)
- <40 49.4% (812)
- <50 11.6% (190)
- <60 3.7% (61)
- >60 3.9% (64)
1.Brak umiejętności spędzania czasu samemu
-Autentycznie nie potrafiła nawet ze dwie godziny. Jeśli nic nie robiliśmy, bo nic nie zaplanowałem, siedziała obrażona i mówiła tylko, jak nienawidzi mieszkania w bloku (była ze wsi), albo że jej życie jest bez sensu xD A nie daj Boże, jak ja gdzieś wyszedłem, a ona nie miała planów ( i tak 90-95 % weekendów spędzaliśmy razem)
2.Pretensje o to, że dłużej pośpię
-Ona się obudziła o 8.30 w weekend, wstała. Ja wstałem przed 10 i dostawałem #!$%@?, że ja tak długo śpię, że ona już półtorej godziny siedzi SAMA (zbrodnia xD) i że SAMA ZJADŁA ŚNIADANIE i że ona dziękuje, że tracimy czas w weekend, przecież zanim posprzątamy i się ogarniemy będzie już 12 (o cholera!)
3.Pretensje, że siedzę przed laptopem
-Środek tygodnia, brak zajęć, siedzę sobie i czytam jakieś rzeczy. Mam sporo zainteresowań, czasami pochłaniały mnie jakieś artykuły czy filmy dokumentalne. I słyszałem od niej, że TY CIĄGLE W TYM LAPTOPIE, MAM TEGO DOŚĆ. Oczywiście sama nie miała żadnych zainteresowań, więc jak przescrollowała instagrama, to jej się nudziło. Najlepsze jest to, że często nie chciała pogadać czy coś, więc chvj wie o co miała ból d--y
4.Pogarda dla spontaniczności
-Nie mamy planów na weekend? To weekend jest stracony. Jak zaproponowałem spacer i p--o czy obiad na mieście, to słyszałem, że "to jest takie na siłę, bez sensu" XD Ona musiała mieć wszystko poukładane i zaplanowane od A do Z, dla niej plany na weekend musiały mieć sens
5.Sapanie się, że z kimś za długo rozmawiam
-No to chyba mój hit. Często jak siostra szła na spacer, to dzwoniła do mnie pogadać. No i ja tak gadałem z nią po 40 minut przez telefon. Byłą to irytowało. Jak pytałem czemu, to słyszałem tylko "bo ona to zawsze do ciebie dzwoni tylko wtedy, jak z psem idzie, a tak to nie zadzwoni". W sumie nie wiem do dziś o co jej chodziło. Prywatnie się bardzo lubiły z moją siostrą
6.Powroty do domu
-Jeśli wróciłem z pracy 30 minut po niej, to jak miała gorszy dzień, to też był już problem xD Jak typowa baba ze wsi była nauczona, że małżeństwo to wstaje razem, robi wszystko razem i wraca do domu razem (jej rodzice mają gospodarstwo). No i słyszałem najczęściej, że obiadu nie zrobiliśmy dzień wcześniej, że zakupów nie ma, że zaraz będzie po 17 i ona o tej godzinie nie będzie już jeść.
7.Jakiekolwiek czynności wieczorem
-Na którą można iść na siłownię w tygodniu? Najpóźniej o 17.30, max 18. Bo potem jest za późno. Dlaczego? Bo trzeba wstać rano do pracy i się przygotować. Ona o 20 nie pójdzie, bo to za późno. A siłownia 100m od bloku XD Nie wyjdzie już z domu. I jest obraza majestatu. A pojedzie np spontanicznie nad jezioro na p--o 0 % posiedzieć do zachodu słońca? No też nie, bo rano przecież do pracy XD Tak jakby codziennie w tej pracy był jakiś audyt albo nie wiem co istotnego, że trzeba się mentalnie i fizycznie przygotować. Ja obecnie wracam nawet po 23 z domu w środku tygodnia i nie widzę problemu.
8.S--s
-S--s musiał być przewidywalny. Jakakolwiek spontaniczność czy próbowanie czegoś nowego była zła. Zmiana pozycji też była zła, bo tu ją noga boli, tu jej niewygodnie i tak dalej. No i ja przecież cuduję i wymyślam. Najlepiej się wypiąć, ona dojdzie, potem ewentualnie w takiej pozycji jak ja chcę, żebym doszedł. I nie chodzi tu o brak chęci na s--s - potrafiła dojść 3-4 razy. Po prostu wszystko musiało mieć SCHEMAT. Identycznie jak wyżej.
Złapałem ją jakimś szybkim ruchem, dotknąłem gdzieś, gdzie się nie spodziewała, zrobiłęm coś mocniej? No to się spinała jak agrafka i potrafiła jeszcze zbić nastrój typu "jezuu zostaw" inne teksty typu "jeny wymyślasz, mi tak niewygodnie", "weź drapiesz mnie tą brodą" wszystko mówione podniesionym tonem i z wyrzutem. Mi się wtedy odechciewało. Nawet jak miała ostrą chcicę, to musiałem być ostrożny. Najlepiej to było chyba, jak się ładnie odstawiła na jakieś wspólne wyjście i poczuła przypływ endorfin, to wtedy były wyjątki od reguły. Chyba znowu problem z akceptacją samej siebie. A była naprawdę ładna i miała dobre dupsko i nogi.
9.Treningi na siłowni
-Przez ostatnie lata to ćwiczyłem na 50-60 % możliwości, bo idąc z nią musiałem dostosowywać trening tak, żeby ona też to umiała zrobić. Nie chciała się uczyć niczego, jak coś jej nie wyszło, to tupnęła nogą i mówiła, że tego nie będzie robić. Trening układałem tak, żeby robić max 2-3 ćwiczenia bez niej. Przez ten czas katowała nogi i poślady, bo akurat to lubiła (miała duże, nabite i krągłe dupsko). Jak ćwiczyłem sam, to na szybko 45-50 minut, żeby nie było potem wyrzutów, że tam długo siedziałem xD Obecnie po rozstaniu pracuję na takich ciężarach jak nigdy i się nie spieszę.
10.Zachowanie przy rodzicach
-Tego akurat zaprzestała, ale potrafiła mi zwracać uwagę w niefajny sposób lub nawet na mnie krzyknąć przy rodzicach, bo wiedziała, że wtedy jestem bezbronny i muszę się zachować. Ja czegoś takiego w obecności swoich nigdy nie robiłem. Potem tego zaprzestała, jak raz powiedziałem jej przy matce dość stanowczo co o tym myślę. Ale i tak wiele niedziel spędzaliśmy tak, że siedzieliśmy na kanapie w salonie z jej starymi pijąc kawę, jedząc ciastka i wtedy przez 3-4 godziny najlepiej jakbym w ogóle w telefon nie zaglądał, bo przy nich zwracała mi uwagę "musisz w tym telefonie siedzieć?" XD Nawet jeśli sprawdziłem tylko wyniki meczów.
11.Nie lubiła ambitnych planów, wyznaczania sobie celów i tak dalej
-Była jakoś tam ambitna, ale znowu wjeżdża poczucie STABILIZACJI. Ambicja ok, ale najlepiej jak wewnątrz, czyli piąć się w górę w tej samej robocie od lat, planować to tylko dzieci i ślub, nie mieć jakichś większych marzeń poza życiem matki polki. Ale oczywiście na wakacje jeździć i mieć dom, bo mieszkanie w bloku to męka. Tylko za co? Jak do tego dojść? No trzeba ciężko pracować i samo przyjdzie xDDDDDD
Ale jakieś plany na rozwijanie się, na biznes, nauka nowych rzeczy, wyznaczanie sobie celów? "Nie, bo to jest takie 'Prdolenie"). Wszystko wykraczające poza schemat dnia codziennego to było "prdolenie o szopenie".
A poza tym miała sporo zalet. Była towarzyska, lubiła moich kumpli i nie miała problemu, bym ich zapraszał, zaprzyjaźniła się z ich dziewczynami, miała zadatki na dobrą matkę (pomagała w wychowaniu dużo młodszego brata i ogarniała dom jak mieszkała ze starymi), była bardzo inteligentna, wykształcona i zaradna życiowo, ludzie ją bardzo cenili i lubili.
Zastanawiam się zatem, skąd miała tyle odpałów, ale zakładam, że wyniesione z domu na skutek jakichś traum, urazów, zjechanej bani przez matkę (lubiła wypić i obarczać ludzi za wszystko winą, ale nie była alkoholiczką) i chyba ogólnie trybu życia rodziców (siedzieli na dupie na kanapie całą familią cały rok i tylko jeździli po rodzinie w odwiedziny).
No i oczywiście z tego wszystkiego bije ogromny brak pewności siebie i poczucia własnej wartości, tak mi się wydaje.
#zwiazki #s--s #p0lka #rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #psychologia #gownowpis #przemyslenia #zalessie #takbylo #bekazpodludzi
Komentarz usunięty przez autora
Wszystko tak naprawdę siedzi głęboko w człowieku, w głowie, trzeba kogoś dobrze poznać, by go trafnie ocenić. A mi się
@Kopyto96: o jezu tak, a jak się spytasz co by chciała to "nie wieem, wymyśl coś" xd
@AlienFromWenus: Miałem niecałe 21 lat i wcześniej tylko jedną dziewczynę pół roku. Nawet nie wiesz jak można się do siebie przyzwyczaić. Poza tym, jak mieszkaliśmy osobno i byliśmy sporo młodsi niż dziś, to wiele rzeczy było jeszcze "ukryte". Początki były naprawdę super, póki nie dojrzeliśmy jako dorośli ludzie. A ona była 2 lata młodsza na dodatek. Z roku na rok co raz
Jakby w dzisiejszym świecie tylko kobiety mogły popełniać błędy a facet to ma być facet. Nie chce używać zbyt patetycznych słów ale jest jakiś victim blaming w gadaniu że sam sobie taką wybrałeś. Jakby facet nie mógł być zmanipulowany, mieć jakiegoś syndromu sztokholmskiego, czy po prostu być wykorzystany.
Zwłaszcza że to nie tak że całą litanię negatywów wypisałeś, starałeś się wykaraskać pozytywy
Wiele z tych rzeczy, które opisałeś byłyby bardziej akceptowalne, a nawet pożądane przez innych mężczyzn. To po prostu metanie dziewczyna ze "wsi" (niekoniecznie dosłownie) i wszystko, co z tym związane. Pewien konserwatyzm w każdej dziedzinie życia. Ukryte myślenie "a co ludzie powiedzą?". Reszta to zakorzenione rzeczy wyniesione z domu oraz wpływ rodziców. Jest to jakieś usprawiedliwienie, ale ciężko się z tego wychodzi.
Jedni mężczyźnie takie lubią, inni się
Jedna różowa, z rigczem
@
@Serghio: Ja też jestem konserwatystą i to nie oznacza bycia zamkniętym we własnej klatce.
Co do reszty się zgodzę. Świat nie jest czarno-biały. Dzięki wielkie za wsparcie :)