Wpis z mikrobloga

to to lipa. parę lat temu znalazłem na mirko listę osób do obserwowania na twitterze i zaproszeń na kanały discordowe. nie chcę przesadzić, ale to była dwucyfrowa liczba źródeł. niektóre strumieniowały przez stronę, większość była do pobrania przez mega. tłumaczenia też zajebiście porządne.
no ale straciłem dostęp do starego konta google i razem z nim historię przeglądania i wszystkie zakładki ;/
  • Odpowiedz
@Drzolem89: desu to trąci starym internetem, jak shinden, cda, albo ogladajanime.pl
jak twittera komuchy prowadziły to aż za dużo tego było, klikałem obserwuj profil kogoś tłumaczącego i wrzucającego anime z polskimi hardsubami, niedługo dostawałem parę kolejnych propozycji i cokolwiek bym nie chciał obejrzeć, to było w różnych wersjach i od różnych tłumaczy (grup), trudno mi było spamiętać co u kogo mi się najbardziej podobało
a tu dziadostwo przeważnie max 720p,
  • Odpowiedz
@NauczonyRoboty: polskie tłumaczenie to w 90% gówno tłumaczone z angielskiego. Nie ma nawet jak zweryfikować jak nie znasz japońskiego i nie słyszysz że tłumaczenie jest jakieś dziwne, albo dopóki nie będą jakieś zlokalizowane żarty
  • Odpowiedz