[timek1119]

Przy niedzieli trochę o #wiara #katolicyzm #kosciol
Lubię sobie oglądać konferencje prasowe przed i po meczach. W trakcie wczorajszej konferencji przed finałem #euro2024 wystąpił trener reprezentacji Hiszpanii Luis de la Fuente. Jeden z dziennikarzy zadał następujące pytanie:
My ateiści szanujemy, ale nie jesteśmy w stanie zrozumieć relacji jaką mają wierzący z Bogiem. Gdzie jest Bóg i wiara gdy jest finał i wymaga on absolutnie wszystkiego, żeby go wygrać?
Odpowiedź selekcjonera:
Rozumiem ciebie doskonale, bo mam dokładnie to samo z ateistami. Dokładnie to samo. Wiara jest czymś osobistym i zdolnym do przekazywania. Jest czymś osobistym co czyni mnie wolnym i mogę wybrać, co uważam za słuszne. Moja inteligencja i doświadczenie zachęcają mnie do wiary w Boga, który daje mi dużo pewności i siły. To nie ma nic wspólnego (o czym parę dni temu mówiłem Elenie*) z przesądami. Nie jestem przesądny. Modlę się codziennie. Ja się modlę, modlę się dzisiaj, jutro i robię to od długiego czasu. To nie są przesądy.

*Parę dni temu Elena zapytała selekcjonera:
Dziennikarka: Czy masz jakieś przesądy przed meczem?
Luis: Nie, żadnych
Dziennikarka: Zawsze się żegnasz przed meczem.
Luis: Robię znak krzyża, ale to nie jest przesąd. To jest wiara.

Jako praktykujący katolik cieszę się, że w dzisiejszych czasach są osoby, które otwarcie manifestują swoją wiarę, zwłaszcza gdy na pozór kwestia wiary ma się nijak do piłki nożnej. Dlatego tym bardziej doceniam, gdy piłkarze, trenerzy wyrażają swoją wiarę w świecie, w którym piłka jest tak popularna. To sprawia, że wiara nie jest tylko sprawą prywatną, zamkniętą w murach kościoła, ale może być obecna w każdym aspekcie naszego życia.

[MistrzKowalski]

@timek1119: Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich» (Mt 18, 20).
i teraz pytanie do ciebie jako wierzącego, po co wy co niedziela latacie do kościoła ? Bo na pewno nie na spotkanie z Bogiem, bo on już jest z wami w domu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Szej_Hulud]

@MistrzKowalski: tyle że ten cytat jest rozumiany też, nie tylko jako sama obecność Boga, ale też jako miejsce zebrania się wiernych na modlitwie albo czytaniu Pisma, więc sam sobie właściwie odpowiedziałeś na pytanie, tym cytatem XD

[MistrzKowalski]

tyle że ten cytat jest rozumiany też

@Szej_Hulud: i tu lezy sedno problemu, że katolicy rozumują tak jak im jest na rękę w danym momencie.

[Szej_Hulud]

@MistrzKowalski: o ile rozumują kierując się miłosierdziem, nie robiąc tym krzywdy, to w zasadzie jaki problem, jak rozumują.
z drugiej strony możliwości rozumowania są raczej ograniczone, znaczeń poszczególnych słów i kontekstów również.
jeśli mówisz o tym cynicznie, to oczywiście kij sam sie znajdzie, a nawet cały las.
Założenie że sam fakt bycia katolikiem czyni kogoś czystym czy świętym jest dokładnie odwrotne od założeń chrześcijaństwa.